Zbliża się koniec transportu konnego do Morskiego Oka? Nowe przpisy weszły w życie
Obrońcy praw zwierząt od lat alarmują, że na trasie do Morskiego Oka konie są nadmiernie eksploatowane. Zwierzęta muszą pracować w trudnych warunkach, pokonując długie dystanse w zmiennym, często nieprzyjaznym klimacie, co prowadzi do ich wyczerpania, stresu i cierpienia. Działacze i aktywiści od dawna apelują o zmianę tego systemu transportu, wskazując na konieczność zapewnienia bardziej humanitarnych i ekologicznych rozwiązań.
Tatrzański Park Narodowy stawia na busy elektryczne
Tatrzański Park Narodowy (TPN) nabył cztery elektryczne busy, które mają obsługiwać trasę z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka, oferując alternatywę dla powozów konnych. Zeroemisyjne pojazdy, które zostały sfinansowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, dotarły do Zakopanego 20 grudnia.
Dyrekcja parku zaplanowała, aby busy rozpoczęły kursowanie na przełomie kwietnia i maja 2025 roku. Pojawiła się jednak istotna przeszkoda – na regularne kursy elektrycznych pojazdów nie zgodził się zarządca drogi, starosta tatrzański Andrzej Skupień, a także inni samorządowcy z Podhala.
"Zakup elektrycznych busów był forsowany przez organizacje prozwierzęce jako alternatywa dla transportu konnego. Ministerstwo Klimatu i Środowiska przekazało na ten cel 3,5 mln zł. Jednakże, Starostwo Tatrzańskie i inne tatrzańskie gminy opowiadają się za rozwojem wozów hybrydowych, wciąż ciągniętych przez konie" – informował portaltatrzanski.pl.
Nowe przepisy umożliwiają wprowadzenie elektrycznych busów na trasę do Morskiego Oka
Po nowelizacji ustawy o elektromobilności dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego ma teraz prawo wprowadzić na trasę do Morskiego Oka elektryczne busy jako usługę edukacyjną i alternatywę dla transportu konnego. W związku z tym starosta tatrzański nie ma już możliwości sprzeciwu.
"Zgodnie z zapisami nowelizacji ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych, podpisanej przez prezydenta w połowie grudnia ub.r., dyrektorzy parków narodowych mogą ustalać, że działalność edukacyjna parku i jego udostępnianie może odbywać się z pomocą pojazdów zeroemisyjnych" – informuje PAP.
"Ma to znaczenie w przypadku dopuszczenia pojazdów elektrycznych m.in. na popularną trasę do Morskiego Oka w Tatrach. Wcześniej starosta tatrzański, jako zarządca tej drogi, sprzeciwiał się wprowadzeniu tam "elektryków", broniąc dotychczasowego transportu konnego. Po wejściu w życie nowelizacji decyzję może bezpośrednio podjąć dyrektor parku" – dodaje PAP.
Czy busy elektryczne wyprą powozy konne na szlaku do Morskiego Oka?
Choć nowelizacja ustawy o elektromobilności otwiera drzwi do wprowadzenia busów elektrycznych na trasę do Morskiego Oka, decyzja o zakończeniu transportu konnego jeszcze nie zapadła. Należy jednak pamiętać, że wiele zależy od nas, turystów.
Wybierając podróż busem elektrycznym, możemy mieć wpływ na przyszłość powozów konnych. Warto pomyśleć o koniach, które pracują w trudnych warunkach, narażając się na stres i zmęczenie. Jednocześnie, elektryczne busy mogą okazać się bardziej opłacalną opcją finansową.
"Czy to oznacza koniec transportu konnego? Na razie nie ma takiej decyzji. Ale turystki i turyści wybierając busy będą głosować portfelem. I być może transport konny po prostu stanie się nieopłacalny?" – zaznacza Fundacja Viva! na Instagramie.
Pod postem Fundacji Viva! zaczęły pojawiać się komentarze, w których internauci dzielą się swoimi opiniami na temat etyki wykorzystywania koni do ciężkiej pracy i apelują do turystów:
"Piękna wiadomość! Niech ten koszmar zakończony się raz na zawsze!! ❤️ Nadal dużo zależy od turystów… Ludzie pokażcie swoją empatię dla tych biednych zwierząt!"
"Oby tylko turyści świadomie wybierali busy zamiast koni…😢"
"Wożenie zdrowej dupy to wstyd!"
"W końcu jakieś zmiany ! 🩷Trzymam kciuki że małymi krokami pozbędziemy się wykorzystania koni na tej trasie, a ich ból pozostanie jedynie w naszej pamięci 🥹"
Źródła: portaltatrzanski.pl, pap.pl, Instagram / fundacjaviva