W Australii odkryto zwierzę uważane za wymarłe. Chodzi o… smoka

Daria Siemion
28 czerwca 2023, 14:47 • 1 minuta czytania
Smoki nie istnieją? Niekoniecznie, choć są smokami tylko z nazwy. Po 54 latach nieobecności w Australii znaleziono wiktoriańskiego smoka bezusznego, gatunek od 1969 roku uważany za wymarły. To bardzo dobra wiadomość.
Wiktoriański smok bezuszny – zwierzę odnalezione po 54 latach fot. MELBOURNE ZOO
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Wiktoriański smok bezuszny, rzadki gatunek jaszczurki, został odnaleziony na terenie australijskiego stanu Wiktoria, co wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród naukowców i przyrodników. Ten mały gad, znany ze swojej charakterystycznej cechy – braku zewnętrznych uszu, uważany był za wymarły od 1969 roku. Jednak ostatnie odkrycie zmienia perspektywę i otwiera nowe możliwości dla badań nad tym tajemniczym stworzeniem.


Wiktoriański smok bezuszny, naukowo znany jako Tympanocryptis pinguicolla, to niewielki gatunek jaszczurki występujący w stanie Wiktoria w Australii. Dorosłe osobniki osiągają maksymalnie 15 cm długości i charakteryzują się ciałem pokrytym "kolczastymi" łuskami. Niestety, przez ostatnie lata liczba tych jaszczurek dramatycznie spadła z powodu ataków dzikich zwierząt i degradacji ich naturalnych siedlisk. Przez ponad pół wieku nie odnotowano żadnego spotkania z tym gatunkiem, co doprowadziło do przekonania o jego wymarciu.

Jednak niedawno rząd Wiktoria ogłosił ważne odkrycie – po 54 latach nieobecności odnaleziono nowe siedlisko wiktoriańskiego smoka bezusznego. Ze względów bezpieczeństwa, dokładna lokalizacja odkrycia nie została ujawniona. W związku z tym Australia przeznaczyła 188 tysięcy dolarów na dalsze badania w tym obszarze, mające na celu odkrycie kolejnych siedlisk "małego smoka". W poszukiwaniach zostaną wykorzystane przeszkolone psy, których węch pomoże w zlokalizowaniu tych rzadkich stworzeń.

Tanya Plibersek, minister środowiska Australii, wyraziła swoje zadowolenie z odnalezienia tego gatunku po tak długim czasie. Zaznaczyła, że jest to fantastyczna wiadomość, która podkreśla potrzebę odbudowy ich naturalnych siedlisk i eliminację inwazyjnych gatunków na terenie Australii. Odkrycie wiktoriańskiego smoka bezusznego stanowi także zachętę do kontynuowania prac nad ochroną i zachowaniem gatunków na skraju wymarcia.

Pracownicy Ogrodu Zoologicznego w Melbourne również entuzjastycznie przyjęli tę wiadomość. Dyrektorka placówki, Jenny Gray, wyraziła nadzieję, że w przyszłości uda się odbudować populację tego tajemniczego gatunku jaszczurki. ZOO w Melbourne będzie współpracować z naukowcami, aby zwiększyć świadomość społeczeństwa na temat ochrony przyrody i wspomóc działania na rzecz zachowania rzadkiego zwierzęcia. "Oby tylko nie zaczął ziać ogniem" – śmieje się Gray.

Czytaj także: https://natemat.pl/465068,toadzilla-to-najwieksza-ropucha-na-swiecie-jest-wieksza-od-kury