Obowiązkowy kurs dla właścicieli psów. Hiszpania wprowadza nowe prawo
W lutym 2022 roku zmienił się status prawny hiszpańskich zwierząt domowych. Od tamtej pory czworonogi (przynajmniej według prawa) nie są traktowane jak dobytek, a jako pełnoprawni członkowie rodzin.
Zgodnie z nowymi przepisami w przypadku rozwodu i podziału majątku sądy na pierwszym miejscu stawiają dobro zwierzęcia, a nie to, kto je kupił. Dla porównania w Polsce jest na odwrót i zwierzę po rozwodzie jest przyznawane osobie, która za nie zapłaciła.
Przeciwko zmianie przepisów w 2022 roku wystąpiła hiszpańska Partia Ludowa (w Parlamencie Europejskim ta sama frakcja co Platforma Obywatelska), uznając je za "zwierzęcą ideologię".
Podobne zdanie miała radykalna prawicowa partia Vox (ta sama frakcje w PE co Prawo i Sprawiedliwość). Mimo to w czwartek 16 marca 2023 roku na wniosek lewicowej partii Podemos wprowadzono kolejne zmiany w ustawie o ochronie zwierząt.
Zwierzak tylko po szkoleniu, surowe kary za znęcanie
Zgodnie z nowymi przepisami wszystkie osoby, które chcą kupić lub zaadoptować zwierzę domowe, zanim to zrobią, muszą odbyć szkolenie, z którego dowiedzą się, jak opiekować się danym gatunkiem.
Obowiązkowy kurs będzie można odbyć u weterynarza lub online. Nauczanie ma być bezpłatne, finansowane przez rząd. Każdy uczestnik po jego ukończeniu otrzyma certyfikat uprawniający do adopcji lub zakupu zwierzęcia.
Celem zmiany jest edukacja opiekunów zwierząt domowych: zmniejszenie liczby porzuceń, zwrotów z adopcji, a przede wszystkim wyeliminowania z roli potencjalnych opiekunów osób, które chcą męczyć zwierzę lub trzymać je na łańcuchu.
Oprócz tego wprowadzono też inne zmiany.
Od 1 września 2023 roku nielegalne będzie zostawianie zwierząt domowych bez opieki. W przypadku psów limit wynosi 24 godziny, w przypadku kotów 3 dni. Limitów dotyczących innych zwierząt, np. świnek morskich, nie określono.
Zakazane jest też zostawianie psów pod sklepami, urzędami oraz zamykanie ich w pojazdach, piwnicach, czy na balkonach. Jeżeli pies ucieknie, opiekun musi zgłosić to służbom w ciągu 48 godzin. Jeśli tego nie zrobi, otrzyma mandat.
Kongres Deputowanych zaostrzył też przepisy dotyczące znęcania. W sklepach zoologicznych nie będzie można sprzedawać kotów, psów i fretek. W kolejnych latach zakaz ma objąć następne zwierzęta, m.in. gady i płazy.
Osobom, które skrzywdziły zwierzę, grozi kara pozbawienia wolności do 1,5 roku, a w przypadku śmierci zwierzęcia kara pozbawienia wolności do lat 3. Zmiany te nie obowiązują jednak psów myśliwskich oraz byków uczestniczących w korridzie.
Hiszpańscy myśliwi ponad prawem. Lewica protestuje
Ogromnym problemem w Hiszpanii jest masowe mordowanie psów rasy Galgo Español, czyli chartów hiszpańskich. Myśliwi wykorzystują je do polowań, a kiedy sezon łowiecki się kończy, zabijają zwierzęta.
Dla hiszpańskiego myśliwego skuteczny pies myśliwski to wielka duma, ale nieskuteczny to ogromny dyshonor. Z tego powodu charty hiszpańskie są nie tylko mordowane, ale i torturowane przed śmiercią, by ulżyć "zhańbionemu" właścicielowi.
Łącznie w całej Hiszpanii ginie w ten sposób nawet 150 tys. psów. Szczeniak charta hiszpańskiego kosztuje 10 euro. Wielu myśliwych podczas sezonu łowieckiego ma ich do dyspozycji nawet kilkadziesiąt. Zwierzęta są zakopywane w masowych grobach.
Nowe przepisy skonstruowano tak, żeby "zwykli ludzie" odpowiadali za krzywdzenie zwierząt, a myśliwi nadal mogli unikać kar za swój sadyzm. Przypomnijmy, że wielu z nich to osoby z wyższych sfer, a król Hiszpanii jeździł do Afryki polować na słonie...
Czytaj także: https://natemat.pl/473618,adwokat-katarzyna-topczewska-o-wyrokach