Porzucona samiczka łosia nie miała szans na przetrwanie
"Prawdopodobnie ktoś opiekował się łoszą, gdy była mała, a kiedy dorosła i stała się kłopotliwa wywiózł ją do lasu. Nienauczona życia w naturze nie miała szans na przetrwanie" – poinformowało Stowarzyszenie Lepsza Polska w mediach społecznościowych.
"Osłabione i głodne zwierzę trafiło do Fundacja Wzajemnie Pomocni w Pomiechówku. Tutaj dochodzi do siebie" – dodało.
Historia młodego łosia jest szokująca i poruszająca. Porzucenie tak oswojonego zwierzęcia, które przez całe swoje życie było pod opieką człowieka to absolutnie nieakceptowalne zachowanie.
Łosica, nieprzyzwyczajona do życia w dzikiej naturze, nie miała szans na przetrwanie. To zdarzenie przypomina, jak ważne jest odpowiedzialne traktowanie zwierząt i zrozumienie ich potrzeb, szczególnie w przypadku dzikich gatunków, które zostały oswojone przez człowieka.
Nie zabierajmy młodych dzikich zwierząt z ich naturalnego środowiska
Zbyt często słyszymy o przypadkach, gdy ludzie próbują oswajać dzikie zwierzęta, nie zdając sobie sprawy z ich naturalnych potrzeb i nie potrafiąc zapewnić im odpowiednich warunków do życia. Zbyt mała przestrzeń, niewłaściwa dieta, brak stymulacji fizycznej i umysłowej – to tylko niektóre z problemów, z jakimi muszą się mierzyć takie zwierzęta. A kiedy dorastają i stają się kłopotliwe, ich opiekunowie po prostu je porzucają.
Należy mieć świadomość, że oswojone i trzymane w niewoli dzikie zwierzęta często tracą zdolność do przetrwania w swoim naturalnym środowisku. Gdy zostają wypuszczone na wolność, są bezradne – nie potrafią zdobywać pożywienia, unikać zagrożeń ani funkcjonować w ekosystemie. Dla wielu z nich oznacza to wyrok śmierci.
Nie zabierajmy młodych dzikich zwierząt z ich naturalnego środowiska. Często wydaje się nam, że samotne pisklę, sarniątko czy mały zajączek zostały porzucone, jednak w rzeczywistości ich matki są w pobliżu i wracają do nich, gdy tylko poczują się bezpieczne. Zabranie takiego zwierzęcia do domu to dla niego ogromny stres i niemal zawsze oznacza odebranie mu szans na normalne życie w naturze.
Nie próbujmy też hodować dzikich zwierząt na własną rękę – nie jesteśmy w stanie zapewnić im odpowiednich warunków, a ich oswojenie często kończy się tragicznie, gdy tracą zdolność do samodzielnego życia. Jeśli znajdziemy ranne lub rzeczywiście osierocone zwierzę, najlepiej skontaktować się z profesjonalistami. Fundacje prozwierzęce czy ośrodki rehabilitacji dzikich zwierząt będcą najlepiej wiedzeć, jak udzielić mu pomocy i dać szansę na powrót do natury.
Źródło: Stowarzyszenie Lepsza Polska
Zobacz także