Dramatyczna decyzja władz Australii. Przez suszę muszą odstrzelić 10 tysięcy wielbłądów
W Australii zapadła decyzja o odstrzale 10 tys. wielbłądów. Uznano bowiem, że zagrażają ludziom. Zwierzęta szukają wody, która szczególnie we wschodniej części kontynentu stała się towarem deficytowym przez wielomiesięczną suszę.
Z relacji mieszkańców kontynentu wynika, że stada wielbłądów wyrządziły do tej pory sporo szkód. – Wchodzą i niszczą ogrodzenia, chodzą po domach i próbują dostać się do wody – relacjonowała przedstawicielka społeczności na terenie Anangu Pitjantjatjara Yankunytjatjara (APY). To słabo zaludniony obszar w północno-wschodniej części Australii.
Od tygodni Australia jest pustoszona przez pożary. W sieci można znaleźć wiele materiałów pokazujących skutki działania żywiołu. Mówi się, że do tej pory mogło zginąć nawet pół miliarda zwierząt, a według innych szacunków – nawet miliard.
O sytuacji fauny i flory w Australii opowiedział też w rozmowie z naTemat Maciej Bielak, bloger, aktywista grupy "Animalus", miłośnik zwierząt i przyrody.
źródło: CNN