Kot Garfield na cmentarzu
Kot Garfield po śmierci opiekuna zamieszkał przy jego grobie w Povoa de Varzim Fot. screeshot: Facebook / Póvoa de Varzim
Reklama.

W północno-zachodniej Portugalii, w Póvoa de Varzim, wydarzyła się nietypowa historia, która poruszyła cały świat. W styczniu ubiegłego roku zmarł Bernardino Pereira, który opiekował się rudym kotem o imieniu Garfield. Rudzielec towarzyszył mężczyźnie w ostatnich chwilach życia, stając się nieocenionym wsparciem dla swojego opiekuna.

Niedługo po pogrzebie 86-latka, zwierzak zniknął, a rodzina zmarłego nie mogła go znaleźć. Kilka miesięcy później okazało się, że Garfield wrócił na cmentarz znajdujący się około 2 km od domu, gdzie pochowany został jego opiekun. Wierny, koci przyjaciel zamieszkał przy grobie 86-latka.

Garfield stał się maskotką nekropolii

Rudzielec szybko skradł serca pracowników nekropolii, stając się ich maskotką. Wnuczka zmarłego, Susana Vilar, po odnalezieniu Garfielda, postanowiła uszanować decyzję kota i pozwoliła mu pozostać na cmentarzu. Wkrótce jednak doszło do tragicznego zdarzenia – kot został otruty i trafił do szpitala.

Po tygodniach leczenia, wnuczka Bernardino Pereiry postanowiła zabrać Garfielda do siebie, obawiając się o jego bezpieczeństwo. "Po tym, jak próbowano skrzywdzić księcia Garfielda, najlepszym rozwiązaniem będzie, jeśli zostanie ze mną, by nic złego mu się nie stało" – powiedziała Susana Vilar.

Garfield udowodnił, że nie tylko psy potrafią być lojalnymi towarzyszami

Historia Garfielda i Bernardino Pereiry pokazuje, jak silna może być więź między człowiekiem a zwierzęciem. Choć zwykle mówi się, że to psy są najbardziej lojalnymi towarzyszami człowieka, Garfield udowodnił, że nawet koty o niezależnym charakterze potrafią tworzyć głębokie relacje ze swoimi opiekunami.

Ta niezwykła i wzruszająca opowieść o kocie z Póvoa de Varzim przypomina, że lojalność i miłość zwierząt nie znają granic – zarówno psy, jak i koty mogą być wiernymi towarzyszami na całe życie, a ich oddanie trwa nawet po śmierci.