Na łamach czasopisma naukowego Science opublikowano wyniki zaskakujących badań, które wykazały, że myszy nie pozostają obojętne na cierpienie swoich towarzyszek. Naukowcy z Uniwersytetu Południowej Kalifornii w Los Angeles udowodnili, że myszy potrafią udzielać pierwszej pomocy.
Kiedy napotykają nieprzytomną mysz, nie tylko dostrzegają jej stan, ale również podejmują działania, by jej pomóc. Co ciekawe, zachowanie to nie jest nabyte, lecz prawdopodobnie wrodzone i zapisane w ich genach.
Myszy w akcji ratunkowej: Niezwykłe zachowanie w obliczu nieprzytomnego towarzysza
Kiedy myszy laboratoryjne spotykały swojego towarzysza z klatki, który był mało aktywny lub nieprzytomny i nie reagował, podejmowały pełne zaangażowanie, aby go ożywić – wąchały, trącały, podgryzały, a nawet próbowały go obudzić, wysuwając język.
Obserwacja trwała 13 minut, a myszy średnio spędzały około 47 procent tego czasu na próbach ratowania nieprzytomnego towarzysza. Nagranie z badania zostało opublikowane na kanale YouTube magazynu "New Scientist".
Według naukowców zachowanie myszy jest wrodzone, a nie nabyte
Dalsze badania ujawniły, że zachowaniem myszy sterowała oksytocyna, znana jako "hormon miłości". Hormon ten odgrywa kluczową rolę w zachowaniach społecznych u wielu zwierząt, w tym gryzoni. To właśnie dzięki niemu zwierzęta wykazują troskę o innych członków swojej grupy, co jest niezwykle istotne w budowaniu więzi społecznych i współpracy w obrębie ich społeczności.
Myszy, które uczestniczyły w badaniu, miały tylko 2-3 miesiące i nigdy wcześniej nie miały do czynienia z "udzielaniem pierwszej pomocy". Wskazuje to, że ich zachowanie jest wrodzone, a nie nabyte. Naukowcy uważają, że jest to prawdopodobnie element genetycznego zasobu ssaków społecznych, który ma na celu wzmocnienie więzi w grupie.
Źródło: newscientist.com
Zobacz także