Kolejne przypadki rzekomego pomoru drobiu w Polsce
W Polsce odnotowano kolejne przypadki rzekomego pomoru drobiu (ND), groźnej choroby wirusowej atakującej ptaki. Budzi to poważne obawy zarówno wśród hodowców, jak i organów weterynaryjnych. Główny Inspektorat Weterynarii zaktualizował mapę, dodając dwa nowe ogniska rzekomego pomoru drobiu. Dotyczą one ósmego i dziewiątego ogniska ND w bieżącym roku, a także dwóch przypadków wykrytych w gospodarstwach utrzymujących drób na użytek własny.
Dwa z tegorocznych ognisk ND wykryto w dużych fermach kur rzeźnych. Ognisko nr 8/2025 zlokalizowano w Dąbrowie Biskupiej, gdzie utrzymywano 26 180 kur rzeźnych. Ognisko nr 9/2025 wykryto w Rogoźnicy-Kolonii, gdzie znajdowało się 33 855 kur rzeźnych. W wyniku tych dwóch ognisk do utylizacji przeznaczono łącznie aż 60 035 ptaków.
Dwa kolejne ogniska choroby zarejestrowano w gospodarstwach utrzymujących drób na użytek własny, co pokazuje, że problem dotyka także małych hodowców. W Iłowie-Wsi (ognisko nr 6C) utrzymywano 38 kur, natomiast w Dąbrowie (ognisko nr 7C) znajdowało się 76 sztuk drobiu różnych gatunków. W tych przypadkach do utylizacji przeznaczono łącznie 114 ptaków.
Rzekomy pomór drobiu – co to za choroba?
Rzekomy pomór drobiu (ND, Newcastle Disease) jest bardzo zakaźną i groźną chorobą wirusową, która atakuje ptaki. Wywoływana jest przez wirusa z rodziny Paramyxoviridae. Choroba dotyczy głównie drobiu (kur, indyków, kaczek, gołębi), jednak może wystąpić także u dzikich ptaków. Najbardziej wrażliwe na wirusa są jednak przede wszystkim kury domowe.
W niektórych przypadkach choroba może być również groźna dla ludzi, powodując łagodne objawy, takie jak zapalenie spojówek (zazwyczaj u osób mających bliski kontakt z zakażonym drobiem). Rzekomy pomór drobiu przenosi się przez kontakt z zakażonymi ptakami, ich wydzielinami, kałem, sprzętem, paszą lub skażoną wodą.
Rzekomy pomór drobiu może objawiać się następująco:
Wirus jest bardzo odporny na działanie czynników środowiskowych, przez co choroba rozprzestrzenia się w niezwykle szybkim tempie. W temperaturze 100 stopni Celsjusza wirus przetrwa zaledwie kilka minut, jednak w temperaturze od 4 do 20 stopni może być aktywny przez kilka miesięcy, a nawet kilka lat.
Obecnie brak jest skutecznych metod leczenia rzekomego pomoru drobiu, a najważniejszą rolę odgrywa profilaktyka. W wielu krajach stosuje się obowiązkowe szczepienia drobiu przeciwko wirusowi ND. W przypadku wykrycia ogniska wprowadza się ścisłe restrykcje, takie jak kwarantanna, likwidacja zakażonego stada i ustanowienie stref buforowych.
Źródła: farmer.pl, wiescirolnicze.pl, wetgiw.gov.pl