Wilk znaleziony w psiej budzie. Decyzja o eutanazji wywołuje burzę w sieci

Joanna Kamińska
21 lutego 2025, 13:45 • 1 minuta czytania
W Henrykowie przez kilka dni w gospodarstwie przebywał wilk, który schował się w psiej budzie. Początkowo uznano go za bezdomnego psa, jednak po czasie zauważono, że zwierzę wygląda dziwnie i zawiadomiono służby. Wilk był w stanie skrajnego wyczerpania, a walka o przetrwanie stała się silniejsza od lęku przed ludźmi. Z powodu stanu zdrowia zwierzęcia, podjęto decyzję o eutanazji, co wywołało prawdziwą burzę w sieci.
Znaleziono chorego wilka w psiej budzie Fot. Facebook / Urszula Świniarska, Tło: Pexels / Andreas Schnabl
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

W ostatnim czasie we wsi Henrykowo (województwo warmińsko-mazurskie), przez kilka dni w jednym z gospodarstw przebywał wilk, który znalazł schronienie w psiej budzie. Jego obecność początkowo została zinterpretowana jako przypadek bezdomnego psa. Dopiero po pewnym czasie zauważono, że "pies" wygląda dziwnie i zawiadomiono służby.


Okazało się, że zwierzę to młody wilk, który cierpi na zaawansowaną formę świerzbowca. W stanie skrajnego wyczerpania, z ranami skóry i częściowo bez sierści, szukał jedzenia i ciepła, znajdując schronienie w psiej budzie.

Podjęto trudną decyzję o eutanazji wilka

Świerzbowiec to choroba skóry wywołana przez mikroskopijnego pasożyta – świerzbowca, który powoduje intensywny świąd, stany zapalne i uszkodzenia skóry. Pasożyt ten infekuje dzikie zwierzęta, takie jak wilki, lisy, czy dziki, a także inne ssaki.

Objawy to silne drapanie, utrata sierści, owrzodzenia skóry oraz osłabienie organizmu. Zwierzęta, które cierpią na świerzbowca, mają trudności w polowaniu, co prowadzi do głodu i osłabienia. Choroba ta stanowi poważne zagrożenie dla dzikich populacji, wpływając na ich przetrwanie.

"Świerzbiec powoduje silny świąd, zwierzę drapie się, z czasem nie jest w stanie polować, głoduje, staje się coraz słabsze i umiera. Traci lęk przed człowiekiem. Poprzedniej zimy do mnie na działkę przyszedł lis w podobnym stanie. Zbliżał się do mnie na odległość 2 metrów" – tłumaczy na swoim facebookowym profilu Robert Maślak, zoolog na Uniwersytecie Wrocławskim, radny Wrocławia, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Klimatu i Zrównoważonego Rozwoju, członek Państwowej Rady Ochrony Przyrody i zespołu ds.reformy łowiectwa w Min. Środowiska.

W wyniku choroby wilk stawał się coraz słabszy, nie był w stanie skutecznie polować, a głód i osłabienie pogłębiały problem. Finalnie jego stan zdrowia zbliżył się do przedagonalnego, co zmusiło służby do podjęcia trudnej decyzji o eutanazji.

"Ze względu na ciężki stan i duże ryzyko, że po ewentualnym leczeniu wilk nie będzie mógł wrócić do środowiska, gdyż zdąży przyzwyczaić się do człowieka, podjęto decyzję o eutanazji" – wyjaśnia na Facebooku Robert Maślak.

Burza w sieci: "Pochopna decyzja. Chciał jedynie żyć. A człowiek no cóż.."

Po ogłoszeniu decyzji o eutanazji wilka, w sieci wybuchła burza. Pod postem Roberta Maślaka pojawiło się mnóstwo komentarzy, w których część internautów wyraziła swoje oburzenie. Wiele osób krytykowało decyzję o eutanazji, zamiast podjęcia próby leczenia wilka. W komentarzach pojawiły się głosy, że zwierzę powinno zostać uratowane, a nie pozbawione życia, kiedy szukało pomocy u człowieka.

"Pochopna decyzja. Chciał jedynie żyć. A człowiek no cóż.."

"Przeraża mnie, że chore dzikie zwierzę zaczyna ufać i prosić o pomoc człowieka, a ten oferuje mu śmierć. Chyba zwierzęta mają więcej serca niż ludzie."

"Proszę o informację, gdzie trafił wilk i kto podjął decyzję o eutanazji? Dzikie zwierzęta z bardzo zaawansowanym świerzbem są normalnie leczone i reintrodukowane na łono natury, tu ewidentnie komuś się nie chciało albo nie zależało na wyleczeniu wilka. Młody, roczny osobnik do uśpienia przez świerzb?!"

"Jak widać najgorszą chorobą jest jak zwykle człowiek, zbliżenie się do niego kończy się śmiercią. Najlepszym wyjściem dla was jest zawsze morderstwo i po kłopocie. Kto to by tak ,"ciężką" chorobe Jak świerzba leczył, na dodatek u młodego osobnika ,który ma całe życie przed sobą i myśliwym zwierzyne łowił. Do czego by oni później strzelali? W normalnym cywilizowanym kraju zwierze jest leczone (w niewoli, przez kilka miesięcy😱), w miedzy czasie szuka się rozwiązania."

"Nóż się otwiera!!!! Zwierzęta z przetrąconymi kręgosłupami są leczone, są robione zbiórki by łączyć istoty, dla których życie wydaje się być męką a tu z powodu świerzbowca eutanazja???? Co za TYP o czymś takim zdecydował?"

"Tak nie powinno być! W takim przypadku mógł żyć w jakims ośrodku dla dzikich zwierząt! Nie podjęli próby pomocy! 🤬"

W odpowiedzi na liczne komentarze, Robert Maślak edytował swój post, aby wyjaśnić, dlaczego podjęto decyzję o eutanazji wilka. W swoich wyjaśnieniach podkreślił, że "eutanazja była najlepszym możliwym wyjściem".

"Skazywanie wilka na pobyt w niewoli jest gorszym rozwiązaniem, a taki wilk wymagałby kilku tygodni leczenia. Nie ma możliwości, żeby po takim czasie był wilkiem nadającym się do wypuszczenia na wolność. Byłby zagrożeniem dla człowieka. Niewola dla takiego wilka to forma znęcania się nad nim. Całe jego życie jest wówczas podporządkowane tylko jednemu celowi - próbom wydostania się na wolność" – czytamy na profilu Roberta Maślaka na Facebooku.

"Podziwiam Pana za mocne nerwy. Te komentarze są przerażające"

Część internautów zgodziła się z decyzją o eutanazji, dostrzegając, że wilk nie miałby szans na powrót do naturalnego środowiska, a skazanie zwierzęcia na życie w niewoli nie byłoby słuszne.

"Podziwiam Pana za mocne nerwy. Te komentarze są przerażające. Wszyscy chcą ratować w świetle reflektorów. I leczyć miłością. Mało kto ma refleksję co potem z takim wilkiem. Gdzie ma trafić? Kto ma się nim zajmować? Kto ma za to płacić? Czy to w porządku, że całe życie spędzi w izolacji za kratami? To nieważne bo w końcu został uratowany! A co się z nim będzie działo za miesiąc to już publiki nie będzie obchodzić. Ale "niech ktoś go uratuje."

"O matulu kochana ,ile tu jest bambinizmu w komentarzach...🤦‍♀️🙈 "Wilk szukał pomocy, a dostał śmierć ", "dlaczego został uśpiony, mógł żyć w ośrodku ", "jak tak można, trzeba było ratować, a nie usypiać ". Czy wy na łeb upadliście 😆🙈🤦‍♀️? Czy ktoś z Was zdaje sobie sprawę z jakimi problemami behawioralnymi wiąże się dla wilka życie w niewoli? Czy w ogóle rozumiecie czym dla wilka jest życie w ograniczonej przestrzeni jaką jest woliera? To tak ,jakbyście do końca życia mieli nie wychodzić z domu. Nigdy, na zawsze byście byli zamknięci w domu. Puknijcie się dobrze w łeb🤦‍♀️"

"Ci którzy krytykują podjętą decyzję niech się wypowiedzą czy kiedyś próbowali pomoc np dzikiemu wolno żyjącemu kotu... Myślę że te osoby nie zdają sobie sprawy jak ciężka jest pomoc zwierzęciu które boi się człowieka... Najłatwiej jest krytykować i ocenić... Eh"

"Nie rozumiem tych komentarzy. Na początku pomyślałam dokładnie to samo. Jeżeli go uratowali to dlaczego uspili. Ale po przeczytaniu ZE ZROZUMIENIEM reszty opisu już wiem. I skoro wypowiadają się na temat tej sytuacji ludzie którzy się na tym znają to znaczy, że podjęli jedyną możliwą decyzję. I to ufam TYM EKSPERTOM. A wszystkim mądrym inaczej, radzę aby udali się na kurs czytania ze zrozumieniem. Pozdrawiam."

"Decyzja o eutanazji wilka jak najbardziej słuszna, przynajmniej już nie cierpi. Zastanawia mnie tylko dlaczego nikt szybciej nie zawiadomił żadnych służb, nawet gdyby był to zwykły pies."

Ostatni komentarz z pewnością zmusza do refleksji, poruszając ważne kwestie związane z odpowiedzialnością, empatią, i wrażliwością na los zwierząt. Niezależnie od tego, czy decyzja o eutanazji była słuszna, czy nie, zastanawia fakt, dlaczego nikt nie szukał pomocy dla wilka wcześniej, nawet gdy początkowo błędnie utożsamiono go z bezdomnym psem. Ostatecznie, takie sytuacje pokazują, jak ważne jest, aby nie przechodzić obojętnie obok cierpiących zwierząt. Każda istota zasługuje na naszą pomoc, a szybka reakcja może zapobiec jej niepotrzebnemu cierpieniu.

Źródło: Facebook / Robert Maślak