Dlaczego pies macha ogonem? Merdanie to nie tylko szczęście. Może wyrażać strach i agresję
Podobnie jak niemowlęta, psy nie rodzą się z umiejętnością komunikacji. W pierwszych tygodniach życia nie wiedzą, co oznacza machanie ogonem, tak samo jak noworodek nie zna znaczenia słów "mama” i "tata”.
Szczeniak po pierwszym miesiącu życia, kiedy ma już otwarte oczy i zaczyna interesować się światem, uczy się machania ogonem od mamy. Okazuje w ten sposób zadowolenie, chęć do zabawy, a także zmęczenie.
Dla ludzi jednym z najważniejszych nośników informacji są słowa. Dla psów mają one o wiele mniejsze znaczenie. Ich komunikacja opiera się przede wszystkim na komunikatach niewerbalnych – mowie ciała i zapachach.
W przypadku psów jednym z najważniejszych narzędzi mowy ciała jest merdanie ogonem. Dzieje się tak, ponieważ wzrok psa nie jest nastawiony na czytanie albo widzenie kolorów, a na dostrzeganie ruchu.
"Pod pewnymi względami machanie ogonem pełni te same funkcje komunikacyjne, co ludzki uśmiech, uprzejme powitanie lub skinienie głową z uznaniem”.
Niektóre rasy psów mają nawet dwukolorowe ogony z ciemną lub jasną końcówką. Jedne są puchate, a inne chude i długie – wszystkie te cechy podkreślają machanie ogonem i ułatwiają psom komunikację.
Kolejną funkcją psich ogonów jest wsparcie w utrzymaniu równowagi. Psy manipulują nim w trakcie gwałtownych skrętów i biegu. W wodzie używają go jako steru. Doskonale widać to na nagraniach w trybie slow motion.
Wiele wskazuje na to, że ogon jako środek komunikacji, wyewoluował u psów wtórnie, tzn. - najpierw wspierał stabilizację, później przejął funkcję komunikacyjną. Niemniej odgrywa on niezwykle ważną rolę w definiowaniu relacji z innymi psami, a także z ludźmi.
Ogon w mowie ciała psa
Psy za pomocą ogona pokazują szereg emocji. Co ciekawe, merdanie ogonem nie zawsze oznacza szczęście. Czasami może świadczyć o uległości, poczuciu zagrożenia, podekscytowaniu lub niepewności.
Gdy pies jest zrelaksowany, jego ogon znajduje się w pozycji spoczynkowej nazywanej inaczej pozycją neutralną. U większości ras psów ogon w tej pozycji zwisa w pobliżu stawów skokowych, pięt lub śródstopia. Zmiana pozycji ogona może wskazywać na wiele emocji.
Pozycja ogona może komunikować:
- gotowość lub pobudzenie – ogon i uszy są podniesione; pies obserwuje zjawisko, które przykuło jego uwagę; jest gotowy stawić mu czoła;
- ciekawość – ogon trzymany wysoko w pozycji poziomowej; często obserwowany u psów podczas pracy węchowej;
- szczęście – ogon poruszający się poziomo w pozycji spoczynkowej; czasami dochodzi do tego pogodne machanie biodrami;
- chęć negocjacji – pies przestaje machać ogon i zastyga w bezruchu; próbuje w ten sposób odwrócić zagrożenie; komunikuje w ten sposób, że nie chce wchodzić w interakcje;
- agresję lub złość – ogon gwałtownymi ruchami przechodzi z pozycji spoczynkowej do pionowej albo wygina się nad grzbietem; pies w ten sposób rozprzestrzenia swój zapach i ostrzega innych przed możliwym atakiem;
- uległość – ogon psa przesuwa się z pozycji spoczynkowej na niższą; pies okazuje w ten sposób uległość i komunikuje, że nie chce konfliktów;
- strach – ogon chowa się między nogami i delikatnie podwija pod brzuchem; pies zasłania w ten sposób gruczoły odbytu, żeby zniwelować swój zapach i nie zostać zauważonym.
Ogon nie jest jedynym narzędziem mowy ciała psa. Psy komunikują się również za pomocą mimiki, ustawienia uszu oraz postawy. Czasami jednak dochodzi do nieporozumień z psami bez ogonów, gdyż innym czworonogom trudniej odczytać ich emocje.
Pamiętajmy też, że u niektórych ras mowa ciała wygląda nieco inaczej. Na przykład u chartów ogon w pozycji spoczynkowej jest schowany między nogami. U zrelaksowanych beagli ogon jest trzymany bardziej pionowo. Nie oznacza to jednak strachu lub agresji.
Prędkość machania ogonem a emocje
W mowie ciała psa ogromne znaczenie ma nie tylko pozycja ogona, ale również tempo jego poruszania. Zmiany w prędkości i zakresie machania ogonem mogą wskazywać na wiele emocji, zarówno tych dobrych, jak i złych.
Prędkość i zakres machania ogonem może komunikować:
- ekscytację lub podniecenie – im szybciej pies macha ogonem, tym bardziej jest podekscytowany;
- niepewność – lekkie machanie ogonem oznacza, że pies obawia się nowo poznanej osoby lub psa;
- sympatię – pies mocno macha ogonem, kiwając przy tym biodrami;
- agresję – pies szybko macha ogonem, trzymając go pionowo.
Kilka słów o kierunku machania ogonem
Badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Current Biology w 2013 roku wskazują, że asymetria w merdaniu ogonem ma ogromne znaczenie w psiej komunikacji. Na podstawie rozległych analiz dowiedziono, że psy przekazują dobre emocje, machając ogonem bardziej w prawo, niż w lewo.
"Psy machają ogonem w prawo na widok opiekuna. W lewo na widok agresywnego psa. Kiedy pokazywaliśmy im filmy przedstawiające psy machające ogonem w prawo, wydawały się bardziej zrelaksowane, niż kiedy pokazywaliśmy im psy merdające w lewo”.
Dzieje się tak, ponieważ lewa półkula mózgowa wiąże się z pozytywnymi odczuciami, takimi jak przywiązanie, miłość i spokój. Lewa strona mózgu kontroluje ruch po prawej stronie ciała. Zatem kiedy pies jest zadowolony, macha ogonem w prawo.
To działa też w drugą stronę. Prawa półkula mózgu psa jest związana z negatywnymi odczuciami, takimi jak strach, smutek, zagrożenie. Pies, który czuje się niepewnie albo jest przestraszony, macha ogonem w lewo.
Czy pies macha ogonem świadomie?
Doug Parker, trener psów z Henderson w Nevadzie, uważa, że uwaga psa jest skierowana dokładnie tam, gdzie kierują się jego oczy. Gdyby szczęśliwemu psu kazać spojrzeć na swój ogon, skupiłby się na nim i nie cieszyłby się z przyjemnych doznań.
Z drugiej strony psy na pewno czują, że machają ogonem, ale nigdy nie przyjdzie im do głowy, żeby manipulować nim świadomie. Byłoby to kłamanie odnośnie własnego samopoczucia — psy nie są wyrachowane do tego stopnia.
Trudno powiedzieć, czy pies jest świadomy, że macha ogonem. Najprawdopodobniej nigdy nie poznamy odpowiedzi na to pytanie. A teraz wyobraźmy sobie, że ludzie mają ogony, których nie kontrolują… Jak wtedy wyglądałby świat?
Czytaj także: https://natemat.pl/417025,historia-psa-dzoka-z-krakowa