Dziki dokonały szokującego odkrycia w lesie. Na miejsce wezwano policję

14 marca leśnicy natrafili na niewybuchy w lesie w województwie pomorskim. Natychmiast powiadomili odpowiednie służby, które przyjechały na miejsce, aby zabezpieczyć teren i przeprowadzić niezbędne działania.

Jak poinformowała Komenda Miejska Policji w Słupsku, były to pociski moździerzowe z okresu II wojny światowej, a 21 niewybuchów zostało zabezpieczonych przez wojskowych saperów.

"W piątek rano policjanci otrzymali informację od strażników leśnych o znalezieniu przez z nich niewybuchów w jednym z lasów w rejonie miejscowości Bięcino w Gminie Damnica. Z ustaleń funkcjonariuszy, którzy od razu pojechali we wskazany rejon wynikało, że niewybuchy zostały odkopane przez dziki" – czytamy w komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Słupsku.

Dziki, ryjąc w ziemi w poszukiwaniu pożywienia, często przewracają duże ilości gleby. Ich silne kły i intensywne kopanie mogą prowadzić do odsłonięcia przedmiotów, które przez wiele lat pozostawały zakopane w ziemi. W ten sposób zwierzęta przypadkowo odkryły niebezpieczne niewybuchy.

Niewybuchy są bardzo niebezpieczne, nawet jeśli leżą w ziemi od kilkudziesięciu lat. Mogą zawierać niestabilne materiały wybuchowe, które z czasem stają się jeszcze bardziej wrażliwe na wstrząsy, nacisk czy zmiany temperatury.

Nawet niewielka ingerencja, np. poruszenie, kopnięcie czy próba rozbrojenia na własną rękę, może doprowadzić do eksplozji. Dlatego w przypadku znalezienia niewybuchu należy natychmiast powiadomić policję i nie zbliżać się do podejrzanego przedmiotu.

Policjanci ze Słupska zwracają uwagę, że mimo upływu wielu lat od zakończenia II wojny światowej, przypadki odnajdywania niewybuchów wciąż zdarzają się dość często. W związku z tym apelują o zachowanie ostrożności i zgłaszanie wszelkich podejrzanych przedmiotów do najbliższej jednostki policji.