Projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt zawiera szereg zmian mających na celu poprawę dobrostanu zwierząt w Polsce. Wprowadza m.in. obowiązkową kastrację i chipowanie psów i kotów, a także inne, dodatkowe ograniczenia, w tym zakaz trzymania zwierząt na uwięzi i używania niektórych rodzajów fajerwerków. Projekt precyzuje również obowiązki gmin w zakresie opieki nad zwierzętami.
Najważniejsze założenia projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt to:
1) Obowiązkowa kastracja psów i kotów: Projekt przewiduje obowiązkową kastrację wszystkich psów i kotów w Polsce, z wyjątkiem zwierząt hodowlanych zarejestrowanych u hodowców. Opiekunowie będą mieli 2 miesiące od momentu wejścia w posiadanie zwierzęcia na przeprowadzenie zabiegu, przy czym zwierzę musi osiągnąć dojrzałość płciową.
2) Obowiązkowe chipowanie psów i kotów: Opiekunowie będą zobowiązani do oznakowania swoich psów i kotów mikrochipem w ciągu 2 miesięcy od wejścia w posiadanie zwierzęcia.
3) Utworzenie Centralnego Rejestru Zwierząt Oznakowanych: Rejestr ten ma ułatwić identyfikację zwierząt i ich właścicieli.
Koszty kastracji i chipowania w zasadzie ponosi właściciel zwierzęcia. Gmina pokrywa te koszty w przypadku:
Dodatkowe ograniczenia przewidziane w projekcie ustawy to:
1) Zakaz trzymania zwierząt domowych na uwięzi, z wyjątkiem tymczasowego uwięzienia podczas spaceru lub transportu.
2) Zakaz udziału w wystawach kynologicznych psów z przyciętymi uszami lub ogonem.
3) Zakaz montowania na budynkach urządzeń mogących zranić ptaki (np. kolców czy drutów).
4) Zakaz używania fajerwerków widowiskowych klasy F2 i F3.
5) Zakaz sprzedaży zwierząt domowych przez portale aukcyjne i sprzedażowe.
6) Rozszerzenie katalogu czynów uznawanych za znęcanie się nad zwierzętami.
Projekt ustawy doprecyzowuje również obowiązki gmin w kwestii zapobiegania bezdomności zwierząt. Dodatkowo planowane jest utworzenie Rejestru Stowarzyszeń Hodowców Psów i Kotów.
Zobacz także
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt wywołał intensywną debatę w Sejmie, pełną emocji i kontrowersji zarówno wśród polityków, jak i wśród opinii publicznej. Krytycy, w tym część posłów opozycji oraz przedstawiciele rolników, zwrócili uwagę, że nowe przepisy mogą zbytnio ingerować w życie prywatne obywateli, w tym rolników, którzy obawiają się utrudnień w prowadzeniu działalności. Zwracali uwagę na potencjalne problemy, takie jak wymogi dotyczące przestrzennych standardów dla schronisk, które mogą być trudne do spełnienia, zwłaszcza w mniejszych placówkach.
Poseł PiS, Marek Suski, krytykował zakaz trzymania psów na łańcuchach, który jego zdaniem może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo osób żyjących w obszarach wiejskich, gdzie psy często pełnią rolę ochronną. Podkreślił też, że powszechna kastracja oraz pomysł, aby tylko stowarzyszenia hodowców miały prawo do handlu zwierzętami, to nic innego jak czysty lobbing. Zarówno rolnicy, jak i niektórzy politycy obawiali się także, że nowe regulacje mogą wprowadzać niepotrzebne ograniczenia w handlu zwierzętami, a szczególnie oburzenie wzbudził zakaz sprzedaży żywych ryb.
Twierdzili, że projekt ustawy może stwarzać bariery dla działalności hodowlanej i rolniczej, a wprowadzone zmiany mogą mieć daleko idące konsekwencje gospodarcze. Wiceminister rolnictwa Jacek Czerniak uznał inicjatywę za godną szacunku, ale wskazał na problemy dotykające branż, z którymi współpracuje. W imieniu resortu zapewnił, że "z poszanowaniem inicjatywy obywatelskiej" Sejm powinien kontynuować prace nad ustawą, uwzględniając kwestie wymagające poprawy.
Zwolennicy ustawy podkreślali natomiast konieczność wprowadzenia zmian dla poprawy losu zwierząt w Polsce. Zwracali uwagę, że obecne przepisy nie są wystarczające, aby skutecznie chronić zwierzęta przed przemocą i zaniedbaniem. Zaznaczali też, że projekt ustawy ma na celu stworzenie spójnego systemu regulacji, który uwzględnia zarówno potrzeby zwierząt, jak i odpowiedzialność ich właścicieli. Ponadto przewiduje wprowadzenie surowszych kar za łamanie przepisów dotyczących ich traktowania.
Zwolennicy ustawy uważają, że takie zmiany umożliwią lepszą egzekucję przepisów i podniosą standardy opieki nad zwierzętami w Polsce. Łukasz Litewka z Lewicy zaznaczył, rozszerzenie praw zwierząt jest konieczne. Podkreślił wagę obowiązkowego chipowania zwierząt oraz wyraził aprobatę dla wprowadzenia zakazu używania petard hukowych. Poparcie dla projektu wyrażały liczne organizacje prozwierzęce oraz tysiące obywateli, którzy podpisali obywatelskie petycje wspierające reformy.
Debata w Sejmie była naznaczona ostrymi wymianami zdań, gdzie niektórzy politycy oskarżali twórców projektu o promowanie interesów określonych grup, a inni apelowali o współpracę ponad podziałami w trosce o dobro zwierząt. Ostatecznie projekt trafił do dalszych prac w komisjach.