Pocieranie przez psa okolicą odbytu o różne podłoża, np. trawę czy dywan dla wielu osób jest zabawnym widokiem, jednak samemu czworonogowi może nie być wcale do śmiechu. Dlaczego pies saneczkuje? Niektóre przyczyny mogą być poważne. Co powinno skłonić nas do wizyty u weterynarza?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jeżdżenie pupą po podłożu, czyli tzw. saneczkowanie jest reakcją na świąd lub ból w okolicy odbytu. Może występować sporadycznie bądź dziać się cyklicznie. Wszystko zależy od tego, w czym tkwi przyczyna. Wiele psów w sytuacji świądu odbytu nie ma możliwości, aby sięgnąć tam pyskiem czy podrapać się łapą. Aby złagodzić dyskomfort, pocierają więc pupą o trawę, dywan czy podłogę.
Należy zastanowić się nad przyczyną takiego zachowania i znaleźć sposób, aby wyeliminować przyczynę problemu. Sporadyczne saneczkowanie może być spowodowane zaleganiem resztek kału pozostałych po wypróżnieniu lub lekkim podrażnieniem odbytu po zatwardzeniu bądź luźniejszym stolcu. Jeśli jednak nasz pies często saneczkuje, może to wskazywać na poważniejsze problemy zdrowotne, które wymagają wizyty u weterynarza. Mogą to być między innymi:
wady anatomiczne,
przepełnienie parzystej zatoki okołoodbytowej,
zatkanie gruczołów okołoodbytowych,
alergie i problemy skórne w okolicach odbytu,
pasożyty przewodu pokarmowego,
zapalenie pochwy u suczek.
Częste saneczkowanie jest niepokojącym zjawiskiem i powinno skłonić opiekuna do wizyty z pupilem w gabinecie weterynaryjnym. Weterynarz obejrzy okolice odbytu psa, oceni stan skóry i stopień wypełnienia gruczołów okołoodbytowych. Przeprowadzi także wywiad z właścicielem, aby dowiedzieć się, jaką pies ma dietę, czy był odrobaczany i zabezpieczony przeciw pasożytom.
W zależności od przyczyny problemu lekarz zleci odpowiednie postępowanie, aby przynieść psu ulgę. W przypadku anatomicznych wad, takich jak uchyłek jelita, może być konieczny zabieg chirurgiczny, jednak takie przypadki należą do stosunkowo rzadkich. Jeśli przyczyną saneczkowania będą zatkane gruczoły okołoodbytowe, koniecznością może być ich regularne opróżnianie, co może robić weterynarz w gabinecie, ale także właściciel czworonoga po krótkim przeszkoleniu przez lekarza.
Problemy z gruczołami okołoodbytowymi oraz wypróżnieniami będą również wymagać zmian w jadłospisie psa. Przede wszystkim dieta powinna zostać wzbogacona o większe ilości błonnika pokarmowego. Pomóc może lekkostrawna karma, kleik z siemienia lnianego oraz świeże warzywa. Można podawać psu surową marchewkę w formie gryzaka, co dodatkowo będzie dla niego świetną zabawą. Taka dieta ma na celu zwiększenie objętości masy stolca, co pomoże w samoistnym opróżnianiu gruczołów i poprawi komfort psa podczas wypróżnień.
Saneczkowanie może być też spowodowane świądem wywołanym przez zarobaczenie i wydostawanie się z odbytu psa członów tasiemca lub glist. Aby pozbyć się pasożytów, należy podawać czworonogowi leki nawet przez okres kilku tygodni. Lepiej jest zapobiegać niż leczyć, dlatego zwierzęta powinny być regularnie odrobaczane. Warto mieć na uwadze, że pasożyty mogą rozprzestrzeniać się po domu i atakować również innych domowników.
Pocieranie pupą o podłoże w przypadku suczek może wynikać z dolegliwości związanych z zapaleniem pochwy. Najczęściej przypadłość ta dotyka jeszcze niedojrzałe płciowo samiczki, a przyczyną jest zaburzenie równowagi flory bakteryjnej. Objawami choroby są m.in. wyciek z pochwy, zaczerwienie błony śluzowej oraz ból i świąd. Suczka poprzez saneczkowanie próbuje złagodzić nieprzyjemne dolegliwości. W takiej sytuacji pies wymaga pilnej wizyty u weterynarza, który wdroży odpowiednią terapię.
Ocieranie się pupą o podłoże przez psa nie jest formą zabawy. To uciążliwa przypadłość związana ze świądem, bólem lub obiema tymi objawami równocześnie. Przyczyny saneczkowania mogą być różne – od niegroźnych dolegliwości po poważne problemy zdrowotne, dlatego nie należy tego bagatelizować.