
Wszyscy kociarze uwielbiają ten dźwięk, ale niewielu wie, skąd pochodzi. Dla wielu opiekunów zaskoczeniem jest to, że koty mruczą, gdy ich nie ma. Co wiadomo o kocim mruczeniu?
Mechanizm i występowanie mruczenia
Uważa się, że charakterystyczny odgłos mruczenia pochodzi z krtani kota, a dokładniej z mięśni krtani, które podczas ruchu rozszerzają i zwężają głośnię – część krtani otoczoną strunami głosowymi. Powietrze odbija się od strun głosowych i wibruje za każdym razem, gdy kot wdycha lub wydycha powietrza. Efektem jest mruczenie.
Od dziesięcioleci spekuluje się, że mruczenie jest formą komunikacji. Kocięta zaczynają mruczeć, gdy mają kilka dni. Pomaga to ich matkom je zlokalizować, a im odnaleźć rodzeństwo. Ten schemat może utrzymywać się także u starszych kotów, które mruczą w trakcie jedzenia albo mruczą, gdy są głodne.
Taki dźwięk pojawia się również podczas głaskania przez człowieka, które sprawia zwierzęciu przyjemność. Podejrzewa się, że mięśnie krtani mogą być "podłączone" do ośrodka przyjemności w mózgu i rozluźniają się, gdy jego aktywność wzrasta, ale nie ma żadnych badań, które jednoznacznie by tego dowiodły.
Niektóre koty mruczą podczas eksploracji nowego otoczenia, np. podczas wchodzenia do nowego pudełka lub szafy. Mruczenie może występować też w wyniku zaskoczenia lub stresującej sytuacji, np. po bójce z innym kotem lub niemiłym spotkaniu z czworonogiem. Zasadniczo im bardziej nauka nasłuchuje mruczenia, tym więcej go słyszy.
Wpływ mruczenia na kocie zdrowie
Częścią tajemnicy związanej z mruczeniem kotów jest to, że ludzie zauważają mruczenie głównie wtedy, kiedy trzymają koty na rękach i je głaszczą, jednak koty mruczą także wtedy, gdy opiekunów nie ma w pobliżu. Jedne mruczą głośniej, inne ciszej. Pewne jest jedynie to, że nie ma dwóch kotów mruczących tak samo.
Jedna z hipotez, dlaczego koty mruczą, dotyczy właściwości leczniczych przypisywanych mruczeniu. Uważa się, że wibracje związane z aktywnością krtani łagodzą stres i odmładzają. Ich częstotliwość wahająca się od 20 do 150 Hz sprzyja wzrostowi kości i gojeniu ran. Na podobnych falach nadają urządzenia lecznicze dla ludzi.
Możliwe zatem, że mruczenie rozwinęło się u kotów jako niskoenergetyczny sposób na utrzymanie kości i chrząstek w dobrej kondycji. Być może dlatego koty mruczą podczas wyglądania przez okno albo popołudniowej drzemki – bynajmniej nie chodzi im wtedy o miły sen czy ładny widok.
Korzyści mruczenia dla ludzi
Już samo głaskanie kota pobudza układ nerwowy człowieka i stymuluje wytwarzanie oksytocyny (hormonu przywiązania) oraz dopaminy (hormonu szczęścia). Osoby, które opiekują się kotami, uważają się za szczęśliwsze, pewniejsze siebie, mniej zestresowane i lepiej się koncentrują.
W Stanach Zjednoczonych koty wykorzystywano w leczeniu zespołu stresu pourazowego (PTSD) u weteranów wojny w Iraku i Afganistanie. Już sama obecność mruczków redukowała objawy choroby, a ich mruczenie powodowało spadek poziomu kortyzolu (hormonu stresu) i zwiększenie stężenie serotoniny (hormonu szczęścia).
Zobacz także
Z kolei badania przeprowadzone przez naukowców z Mayo Clinic Center for Sleep Medicine w stanie Minnesota w Stanach Zjednoczonych dowodzą, że wieczorne głaskanie i wsłuchiwanie się w mruczenie kota poprawia jakość snu o 30 procent. Oby tylko kocie mruczenie nie zaczęło być na receptę...