Ktoś wyrzucił jeża pigmejskiego na śmietnik. Ekostraż: "To nie zabaweczki z Instagrama"
To niestety nie pierwszy raz, kiedy ktoś bez skrupułów porzuca pupila na śmietniku. Takie sytuacje zdarzają się coraz częściej – zwłaszcza w przypadku egzotycznych zwierząt, których potrzeby przerastają wyobrażenia opiekunów.
Jeże pigmejskie pochodzą od jeży białobrzuchych i afrykańskich. Ich niewielki rozmiar, uroczy wygląd i dostosowanie do życia w niewoli spowodowały, że stały się popularnymi zwierzętami domowymi w wielu krajach, w tym w Polsce.
Niestety, wielu rodziców decyduje się na zakup jeży pigmejskich dla swoich dzieci, nie mając pojęcia o opiece i wymagających warunkach, jakie trzeba im zapewnić. Często kończy się to ogłoszeniami w Internecie typu "oddam jeża". Co gorsza, zdarza się, że zwierzak ląduje na śmietniku.
"Jeże pigmejskie to nie zabaweczki z Instagrama. To żywe istoty, które mają swoje potrzeby gatunkowe: na przykład odpowiednio duże terrarium, temperaturę 22-25st., możliwość ukrycia się i ruchu – pigmejki są bardzo aktywne! W dodatku te małe zwierzątka bywają naprawdę wymagające w opiece. Tymczasem na Instagramie wszystko wygląda kolorowo i prosto..." – apeluje Ekostraż, do której trafił porzucony jeżyk.
Muminek miał szczęście – nowe życie po dramatycznym początku
Muminek (tak nazwano jeżyka) został wystawiony na śmietnik w małej klatce wyłożonej trocinami, które nie nadają się dla tego gatunku zwierząt, co świadczy o braku wiedzy opiekuna na temat hodowli jeży pigmejskich. W klatce znajdowały się twarde chrupki dla kota i pusta miska na wodę.
"Warunki, w jakich przebywał jeżyk, doprowadziły do mocnego przesuszenia skóry, skaleczenia łapek i odwodnienia. Na szczęście maluch musiał przebywać w poprzednim domu bardzo krótko, bo nie ma trwałych problemów zdrowotnych, a wszystkie szkody udało się szybko naprawić" – informuje Ekostraż.
Na szczęście Muminek trafił we wspaniałe ręce – został przygarnięty przez wolontariuszkę Ekostraży Igę, która ma doskonałą wiedzę na temat jeży pigmejskich. Teraz mieszka w nowym domu, otoczony troską i miłością.
Historia Muminka pokazuje, jak ważna jest odpowiedzialność za żywe istoty, które decydujemy się wziąć pod swoją opiekę. Jeże pigmejskie, choć urocze, są wymagającymi zwierzętami i potrzebują odpowiednich warunków, aby żyć zdrowo i szczęśliwie. Niestety, wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tych potrzeb, co często kończy się porzuceniem.
Na szczęście Muminek miał wiele szczęścia – dzięki szybkiej interwencji Ekostraży oraz ciepłemu domowi, który zapewniła mu wolontariuszka Iga, ma teraz szansę na długie i szczęśliwe życie. Niech ta historia będzie przestrogą dla wszystkich, którzy rozważają przygarnięcie egzotycznego zwierzaka – to decyzja na lata, wymagająca dużego zaangażowania i odpowiedniej wiedzy.