Dokąd tupta jeżyk w dzień? Po twoją pomoc! Oto, co możesz zrobić
W Polsce występują dwa gatunki jeży: jeż wschodni (Erinaceus concolor), którego można spotkać na terenie niemal całego kraju, oraz jeż zachodni lub europejski (E. europaeus), który zasięgiem obejmuje głównie Śląsk, Pomorze Zachodnie i Ziemię Lubuską. Jeże łączą się w pary tylko w okresie godów, a na co dzień preferują samotne wędrówki. W ciągu jednej nocy potrafią przejść nawet 2 kilometry.
Choć w bajkach jeże wędrują z jabłkiem na grzbiecie, w rzeczywistości nie jest to ich pożywienie. Są to zwierzęta mięsożerne żywiące się m.in. chrząszczami, żukami, pędrakami, gąsienicami, dżdżownicami, ślimakami, drobnymi ssakami, gadami, płazami, a także pisklętami i jajami ptaków.
Jeże to zwierzęta nocne i jeśli są aktywne w ciągu dnia, prawdopodobnie oznacza to, że dzieje się z nimi coś złego. Jedynym wyjątkiem są jeżowe mamy, które opuszczają gniazdo na krótki moment, aby znaleźć pokarm. Nie należy ich zabierać, ponieważ spowodujemy, że osierocą młode. Zanim przystąpimy do działania, najpierw upewnijmy się, czy jeż rzeczywiście potrzebuje pomocy – jest ranny, chory lub wyraźnie osłabiony.
Po czym poznać, że jeż potrzebuje pomocy?
Jeśli napotkamy na swojej drodze jeża, zwróćmy uwagę, czy wszystko z nim w porządku. Symptomy wskazujące na to, że "kolczak" jest w złym stanie i potrzebuje pomocy, są następujące:
- leży w widocznym miejscu i słabo reaguje na bodźce zewnętrzne, nie zwija się w kulkę pomimo dotykania go;
- jest wychudzony, o czym świadczy jego sylwetka – tułów jest wydłużony, a nie zaokrąglony i widać wyraźnie zapadnięte boki;
- ma na ciele dużą ilość kleszczy, jaj lub larw much;
- ma widoczne rany, poparzenia, łyse placki pozbawione kolców, jest pokryty szarą skorupą;
- ma problem z poruszaniem się – chwieje się lub przewraca;
- siedzi czy śpi odsłonięty na mrozie lub w pełnym słońcu.
Pamiętajmy, że jeśli zobaczymy jeża w okresie zimowym, niezależnie od jego stanu zdrowia, wymaga on pomocy. W przeciwnym razie będzie skazany na śmierć. Wychłodzony i wygłodniały "kolczak" nie będzie miał szans na przeżycie.
W okresie jesiennym pomocy potrzebują osobniki, których rozmiar sugeruje, iż ich masa jest wyraźnie niższa niż 500 gramów. Jest to zbyt mało i takie jeże nie będą w stanie przetrwać zimy.
Jak zabezpieczyć jeża?
W takiej sytuacji idealnie byłoby mieć pod ręką grube rękawice i kartonowe pudło, jednak zwykle nie spodziewamy się, że napotkamy na swojej drodze jeżyka w potrzebie. Aby schwycić zwierzątko, możemy użyć np. ręcznika lub szalika i owinąć nim "kolczaka", aby zabezpieczyć się przez pokłuciem.
Następnie musimy znaleźć kartonowe pudło, w którym umieścimy jeżyka. Jeżeli w pobliżu znajduje się jakiś sklep, możemy poprosić o karton sprzedawcę. Ludzie z rozczuleniem reagują na te sympatyczne zwierzątka i mało kto w takiej sytuacji odmówi nam pomocy.
Kiedy zabezpieczymy jeżyka, postawmy mu miseczkę z wodą, aby mógł się nawodnić. Jeśli nie mamy w zasięgu żadnej miseczki, możemy użyć wieczka od słoika. Pamiętajmy, aby pod żadnym pozorem nie dawać jeżom krowiego mleka, ponieważ jest ono dla nich zabójcze!
Jeże spożywają tylko mleko swojej mamy w okresie dzieciństwa. Układ pokarmowy dorosłych osobników nie trawi obecnej w mleku laktozy. Mleko wywołuje u nich wystąpienie nieżytów i wzdęć, co może doprowadzić do zgonu zwierzęcia. Aby poratować spragnionego "kolczaka", podajmy mu wodę.
Kiedy już znaleziony przez nas jeżyk siedzi bezpiecznie w kartonie, skontaktujmy się z najbliższym ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt lub lekarzem weterynarii. Wykaz ośrodków rehabilitacji dzikich zwierząt w poszczególnych województwach znajdziecie tutaj.
Nie należy działać na własną rękę. Po tym, jak zabezpieczyliśmy jeżyka i podaliśmy mu wodę, powinniśmy przekazać go specjalistom, którzy dysponują specjalistyczną wiedzą i udzielą mu fachowej pomocy. Miejmy też na uwadze, że największym zagrożeniem dla jeży są samochody.
Każdego roku pod kołami pojazdów ginie ogromna ilość "kolczaków". Jeż, widząc zagrożenie, zwija się w kłującą kulkę, która ma odstraszyć napastnika. Nie ucieka więc przed pędzącym autem, tylko przywiera do ziemi.
Przejeżdżając obok parku czy ogrodu, zwolnijmy i zachowajmy szczególną ostrożność, a w sytuacji, kiedy zauważymy jeża na drodze, przenieśmy go w bezpieczne miejsce. Nie bądźmy obojętni na los tych uroczych stworzeń.
Czytaj także: https://natemat.pl/563699,w-baltyku-zyja-rekiny-wywiad-z-badaczem