Trener psów wymienił 3 rasy, których nie chciałby mieć. Jego filmik wywołał burzę

Daria Siemion
27 października 2023, 11:59 • 1 minuta czytania
Czy są rasy, których nie chcieliby mieć trenerzy psów? Zdecydowanie tak. Jeden z nich podzielił się swoimi przemyśleniami na TikToku. Jego filmik wywołał burzę.
Są trzy rasy psów, które wymienił profesjonalny trener fot. TikTok, 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Garret Wing, założyciel American Standard Dog Training – firmy zajmującej się szkoleniem psów policyjnych, podzielił się na TikToku krótkim filmikiem, na którym opowiedział o trzech rasach psów, których nie chciałby mieć. Wcale nie chodzi o buldożki czy "yorki".


– Zaczynając od numeru 1, owczarek środkowoazjatycki, znany również jako ałabaj – mówi Wing na nagraniu, które od czasu publikacji w lipcu ma już ponad 26 milionów wyświetleń. – Samce mogą ważyć prawie 80 kg i są świetnymi stróżami bydła, ale problem w tym, że nie mam krów – kontynuuje. – U mnie nie miałyby co robić.

Wing, który ma ponad 30-letnie doświadczenie w szkoleniu psów policyjnych, dodał, że jeśli ktoś ma w domu zwierzęta gospodarskie, np. owce i mieszka w chłodniejszym klimacie, ten pies może "pomóc chronić stado". – To pies czujny, nieufny, z silnym instynktem do stróżowania. Na dworze może mieszkać nawet w trakcie mrozów – mówi.

Kolejną rasą, której nie chciałby posiadać Wing jest bloodhound. Obserwatorom wydało się to ciekawe, ponieważ bloodhound jest powszechnie wykorzystywany w policji – to pies myśliwski, ma najlepszy węch ze wszystkich psów, zajmuje się tropieniem przestępców, osób zaginionych, szuka też materiałów wybuchowych i narkotyków.

– Samce mogą ważyć 50 kg, ale nie to mnie niepokoi, tylko ich tłusta skóra – argumentuje swoją niechęć Wing. I dodaje: – Ta tłusta skóra sprawia, że śmierdzą jak żaden inny pies. Nieważne, ile razy je wykąpiesz, po prostu mają zapach, którego nie da się pozbyć. Ich sierść dosłownie wchłania brud, a razem z nim zapachy.

Ostatnią rasą psa, której Wing nie chciałby mieć jako pupila, jest chihuahua. – Gdybym potrzebował kilogramowego demona z piekła rodem, który nie służyłby żadnemu innemu celowi niż to, żeby siedział mi na kolanach i gryzł wszystko, co znajdzie się w promieniu metra ode mnie, to wziąłbym chihuahua – wyznaje.

Jego wypowiedź na temat rasy wywołała na TikToku ogromne poruszenie. Niektórzy zgadzali się z nim w stu procentach. "Tak, psy rasy chihuahua są bardzo trudne" – napisała w komentarzu jedna z użytkowniczek. "Opisałeś je w najlepszy możliwy sposób" – potwierdziła inna. Wśród komentatorów nie zabrakło jednak obrońców rasy.

"Pracuję jako psia fryzjerka od ponad 15 lat i mogę powiedzieć, że większość ludzi wierzy w krzywdzący stereotyp chihuahua, dopóki się z nimi nie spotka". "Chihuahua są słodkie, po prostu trzeba je socjalizować" – komentowały miłośniczki malutkich psów. Na Wingu nie zrobiło to jednak wrażenia. "Po prostu bym ich nie chciał" – odpisał.

Czytaj także: https://natemat.pl/411820,psy-kiedys-a-dzisiaj-zobacz-jak-100-lat-hodowli-zmienilo-rasy-psow