Kogo najbardziej "lubią" komary? Wcale nie chodzi o grupę krwi. Fascynujące odkrycie naukowców

Daria Siemion
11 lipca 2023, 14:01 • 1 minuta czytania
Niektórzy ludzie mogą siedzieć na zewnątrz przez całe lato i nie cierpią z powodu ukąszeń komarów. Inni mają na ciele wielkie swędzące rany, choć spryskali się wcześniej DEET. Dlaczego jednych ludzi gryzą komary, a drugich nie? Wcale nie chodzi o grupę krwi.
Komary w lecie to prawdziwa zmora fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Komary tropią ludzi dzięki dwutlenkowi węgla

W powietrzu unosi się niewidoczny chemiczny krajobraz. Komary wyczuwają go, wykorzystując swoje wyspecjalizowane zmysły. Śledząc subtelne ślady chemiczne, znajdują swoje ofiary, w tym ludzi.


Komary, poszukując swoich żywicieli, polegają na dwutlenku węgla. Kiedy wydychamy go razem z powietrzem, zostawiamy "ślad", którym podążają owady. Tropiąc w ten sposób, komary namierzają ludzi z odległości 50 metrów.

Komarom najłatwiej "polować" na osoby aktywne fizycznie i sportowców. Zwiększona produkcja dwutlenku węgla (z ciężkiego oddychania) i kwasu mlekowego (przez zwiększoną aktywność) działa na komary jak magnes. Podobnie papierosowy dym.

Ofiarę wybierają na podstawie bakterii

Kiedy komar znajduje się w odległości około 1 metra od grupy potencjalnych żywicieli, bierze pod uwagę wiele czynników, które różnią się w zależności od osoby, w tym temperaturę ciała, wilgotność wydychanego powietrza i... kolor ubrań.

Naukowcy sądzą, że najważniejszą zmienną, na której polegają komary przy wyborze najlepszej ofiary, są związki chemiczne wytwarzane przez kolonie drobnoustrojów żyjących na naszej skórze.

W 2011 roku w czasopiśmie naukowym PLOS ONE opublikowano badanie, z którego wynika, że komary chętniej wybierają osoby z większą różnorodnością drobnoustrojów na skórze, szczególnie preferując bakterie Leptotrichia, Delftia i Staphylococcus.

"Skład kolonii drobnoustrojów może się zmieniać w czasie u tej samej osoby, szczególnie jeśli ta osoba jest chora" – czytamy w artykule. Naukowcy mają jednak kilka wskazówek, co zrobić, aby zniechęcić do siebie komary.

Są sposoby, by "zniechęcić" do siebie komary

Pierwszy krok do uwolnienia się od komarów polega na... słodkim lenistwie. "Biegacze i ludzie, którzy ćwiczą, przyciągają mnóstwo komarów, a ludzie leżący na podwórku znacznie mniej" – informują badacze.

Zdaniem naukowców kolejną rzeczą, która zmniejsza ryzyko inwazji komarów na nasze ciało, jest długie ubranie. Dobrym rozwiązaniem w letnie wieczory jest odzież techniczna, która nie grzeje i zatrzymuje część atrakcyjnego dla komarów zapachu.

W miejscu letniego odpoczynku można też ustawić wentylator, który rozproszy zapach dwutlenku węgla i zdezorientuje komary. Odstraszać komary może też zapach chloru oraz urządzenia z syntetycznym środkiem owadobójczym.

Jeżeli to nie działa, można sięgnąć po preparaty na komary. Jednym z najbardziej skutecznych jest DEET, który w wysokim stężeniu działa również na kleszcze. Dla dzieci dobrym rozwiązaniem są preparaty z olejkiem cytrynowo-eukaliptusowym.

"Komary lubią czarny kolor" – informują naukowcy. "Ignorują natomiast inne kolory, takie jak zielony, fioletowy, biały i niebieski" – czytamy. "To może być dobry moment, by zrobić w swojej szafie mały rekonesans" – zachęcają.

Czytaj także: https://natemat.pl/490790,bagnik-nawodny-najwiekszy-polski-pajak-jest-jadowity