Samice kreta wykształciły jądra. Wszystko po to, by mocniej bić samców

Daria Siemion
07 marca 2023, 19:45 • 1 minuta czytania
Krety to "damscy bokserzy”, którzy przez swoją agresję prawie doprowadzili do wymarcia gatunku. Wtedy z pomocą przyszła "Matka Natura”, która zaopatrzyła samice w jądra. Wszystko po to, by mogły "przypakować” i okiełznać brutalnych samców.
Samice kreta są interseksualne fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

Krety to jedne z najbardziej osobliwych zwierząt na świecie. Wiele osób postrzega je jako szkodniki ze względu skomplikowany system tuneli i "kretowiska”, które tworzą. Są też tacy, u których krety wzbudzają sympatię, a wszystko za sprawą czeskiej bajki "Krecika".


Te małe ssaki występują na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Ameryki Południowej i Antarktydy. Wbrew powszechnemu przekonaniu nie są ślepe, ale widzą bardzo słabo i są daltonistami. W ich anatomii jest jeszcze jeden fakt, który zaskakuje.

Samice kreta są interseksualne, co oznacza, że w ich brzuchach znajdują się zarówno jajniki, jak i jądra. Naukowcy przez wiele lat zastanawiali się jak to możliwe. Wyniki swoich badań opublikowali w 2020 roku na łamach czasopisma naukowego Science.

Krety są terytorialne i agresywne

Krety nie mają lekkiego życia. Ze względu na to, że żyją w wydrążonych pod ziemią tunelach, muszą nieustannie kopać, aby polować i poruszać się poza zasięgiem drapieżników. Muszą też unikać ludzi.

Zwierzęta przystosowały się do tego, tworząc dodatkowy palec na przednich łapach oraz wyjątkowo silnie mięśnie. Krety mogą pochwalić się też doskonałym węchem oraz specjalnymi włosami zabezpieczającymi otwory słuchowe przed zatkaniem.

Wytrzymałe muskuły są potrzebne kretom nie tylko do pracy, ale również do walki. To zwierzęta skrajnie terytorialne, które uwielbiają patrolować swoje tunele i mordować intruzów.

Samce spotykają się z samicami tylko w okresie godowym, choć i wtedy zdarzają się "krwawe jatki". Poza tym zwierzęta stale konkurują ze sobą o glebę i ograniczone podziemne zasoby.

Samce prawie wybiły samice

Samce były większe i silniejsze od samic, więc postanowiły iść na łatwiznę. Zamiast drążyć tunele i tropić dżdżownice, zajmowały terytoria samic, które wcześniej zabijały.W efekcie samic zaczęło brakować.

Jak u każdego ssaka, tak i u kreta, kluczem do wzrostu masy mięśniowej jest męski hormon płciowy testosteron. Samce kreta, dzięki niemu, były większe i silniejsze od samic, ale ewolucja w obliczu wyginięcia gatunku, zatarła różnice między płciami i pozwoliła samicom wygrać.

Stało się to możliwe, dzięki wykształceniu przez samice specjalnego narządu zwanego ovotestis, będącego połączeniem jajnika i jądra, nazywanego żartobliwie "jądrnikiem”. Narząd ten zwiększał produkcję hormonów wzrostu, dzięki którym samice "przypakowały" i mogły odpowiedzieć na samczą agresję.

Natura wyrównała szanse

"Sztuczką ewolucji jest tutaj zrównanie samców i samic. Do życia pod ziemią potrzebujesz siły, a ze względu na ograniczone zasoby musisz bronić swojego terytorium. Samice kreta były tutaj w dramatycznie niekorzystnej sytuacji, są mniej silne i mniej agresywne" – czytamy w Science.

"Czyniąc samice bardziej podobnymi do samców, ewolucja zrekompensowała tę wadę. Krety są pod tym względem wyjątkowe” – wyjaśnia profesor Stefan Mundlos, lider grupy badawczej w Instytucie Genetyki Molekularnej im. Maxa Plancka (MPIMG) i dyrektor Instytutu Genetyki Medycznej i Genetyki Człowieka w Charité Universitätsmedizin Berlin.

Naukowcy długo zastanawiali się, jak do tego doszło, ponieważ jądra powstają dzięki aktywności chromosomu Y, którego samice nie mają. Okazało się, że w wyniku ewolucji fragment DNA kretów "odwrócił się", a samice zmutowały, by przetrwać, a dokładniej: przetrwały te, które miały jądra i biły najmocniej...

Czytaj także: https://natemat.pl/468809,dlaczego-modliszki-zjadaja-swoich-partnerow