Nad Morskim Okiem zamieszkał bóbr. Zwierzę szykuje się do zimy

Daria Siemion
12 października 2022, 15:27 • 1 minuta czytania
Jego obecność w Tatrach wzbudziła spore zamieszanie. Skąd się wziął, czy będzie mu tam dobrze? Mowa o bobrze znad Morskiego Oka, który zamiast poszukać sobie innego miejsca, właśnie rozpoczął przygotowania do zimy.
Nad Morskim Okiem zamieszkał bóbr fot. 123rf.com
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na stronie głównej

To nie pierwszy bóbr znad Morskiego Oka

Po raz pierwszy o bobrze nad Morskim Okiem usłyszeliśmy 3 lata temu. W sierpniu 2019 roku Grzegorz Bryniarski, leśniczy z TPN, zauważył nadgryzione drzewa, a wkrótce potem przygotowane przez bobra żeremie.


Wówczas pracownicy TPN nie mieli pewności, czy mamy do czynienia z jednym bobrem, czy całą rodziną. Wątpiono też, by bóbr był w stanie przetrwać zimę. W rejonie Morskiego Oka temperatury w styczniu i lutym spadają do -10 stopni Celsjusza.

Bobry spędzają zimę wewnątrz żeremi. Kiedy temperatura spada poniżej zera, największe europejskie gryzonie redukują swoją aktywność, a większość czasu przesypiają. Żywią się wtedy zgromadzonymi wcześniej zapasami – gałązkami, liśćmi i korą.

W kwietniu 2020 roku okazało się, że bóbr dotrwał do wiosny. – Bóbr ma spore zapasy tłuszczu. Chroni go też futro – tłumaczył wtedy Grzegorz Bryniarski z TPN.

Jednak przetrwanie zimy to nie wszystko. Bóbr z Morskiego Oka zdecydował się na górskie wspinaczki. Niestety ich finał okazał się tragiczny.

W piątek 13 maja jeden z turystów zaalarmował, że w okolicach Szpiglasowego Wierchu znalazł truchło bobra. Na miejsce wysłano pracowników TPN, którzy stwierdzili, że zwierzę zmarło na skutek upadku z wysokości.

– Jest to bardzo wielka ciekawostka przyrodnicza, że nie dość, że przetrwał zimę w Morskim Oku, to jeszcze wszedł na Szpiglasową Przełęcz – mówił Bryniarski.

Przypomnijmy, że wysokość Szpiglasowej Przełęczy to 2110 m n.p.m. Dojście tam z Morskiego Oka zajmuje dwie godziny. Żeby stanąć na Szpiglasowej Przełęczy, trzeba pokonać ponad 700 m przewyższenia.

Po co bóbr-wspinacz tam poszedł? Nie wiadomo. Najbardziej prawdopodobne, że uciekał przed drapieżnikami, ale niektórzy żartują, że poszedł podziwiać widoki. To tajemnica, którą zabrał do grobu.

W 2022 roku bobry wróciły nad Morskie Oko

Kilka dni temu Grzegorz Bryniarski ponownie trafił na ślady bobra w okolicy Morskiego Oka. Okazało się, że zwierzę przygotowuje się do zimy w tym samym miejscu co wcześniej. – Mniej więcej w rejonie Dwoistej Siklawy – mówi leśniczy, wskazując rozległe żeremie.

Na stronie Lasów Państwowych czytamy, że w razie spotkania bobra nie wolno go niepokoić i drażnić. Najlepiej powoli się oddalić. Na pewno wszyscy pamiętamy viralowy filmik z męczonym bobrem, który próbował się bronić.

Przyrodnicy z TPN podkreślają jednak, że spotkanie bobra w Tatrach jest bardzo trudne, ponieważ jest to zwierzę nocne. W dzień odpoczywa w żeremiach, w których nie jest widoczny.

Nadal nie wiadomo, czy bóbr pojawił się nad Morskim Okiem z rodziną, czy jest samotny. Przyrodnicy z TPN mają ciche nadzieje na powiększenie bobrzej rodziny, choć bobry z całą pewnością nie są typowym gatunkiem zamieszkującym tereny parku.

Pierwszą aktywność bobrów w Tatrach zaobserwowano w 2015 roku. Zwierzęta pojawiły się wtedy w rejonie Łysej Polany, czasami podchodziły do schroniska w Dolinie Roztoki, ale –jak podkreśla Bryniarski – nigdy nie zapuszczały się nad Morskie Oko. Teraz sytuacja zdaje się zmieniać.

– Spodobało im się nad Morskim Okiem. A komu by się nie spodobało? – żartuje leśniczy.

Czytaj także: https://natemat.pl/440527,15-ciekawostek-o-kozicy-tatrzanskiej