Aligatorzyca Marta – najstarsze zwierzę w Polsce. Nie uwierzycie, ile ma lat!
Z USA do Polski
Aligatorzyca Marta przybyła do Polski ze Stanów Zjednoczonych. W 1930 roku wykluła się na terenie nieistniejącego Reptile Jungle w Slidell w Luizjanie. 19 sierpnia 1960 roku trafiła do zoo w Płocku. Towarzyszył jej samiec Pedro, z którym miała się związać.
Parę od Amerykanów odkupił Tadeusz Wągrowski – polski inżynier mieszkający na stałe w USA. Do Polski odesłał je za sprawą "Akcji Krokodyl” polegającej na wysyłce książek od mieszkańców Płocka dla Polonii argentyńskiej w zamian za zwierzęta do powstającego zoo.
Wiosną 2023 roku Marta skończy 93 lata, co czyni ją najstarszym zwierzęciem przebywającym w ogrodach zoologicznych w Polsce i Europie. Jako umowną datę jej narodzin przyjmuje się końcówkę maja — to wtedy wykluwają się młode.
Obecnie Marta mieszka w terrarium, które dwukrotnie dla niej powiększano. Pokarm przyjmuje raz w tygodniu. Najbardziej lubi mięso wołowe i ryby. Opiekunowie z płockiego zoo przekonują, że to niezwykle łagodna istota.
Z drugiej strony urocza Marta nie przepada za innymi aligatorami. Pedra, z którym przyjechała do Polski, nigdy nie zaakceptowała. Z tego powodu samiec w 1960 roku przeprowadził się do zoo we Wrocławiu.
Martę jeszcze kilka razy próbowano łączyć z innymi samcami, ale żaden nie przypadł jej do gustu. Finalnie uznano, że Marta chce zostać singielką i tak zostało. Obecnie, z racji na jej wiek, pracownicy dbają o jej spokój.
Gwiazda kina
Kiedy w 1970 roku powstawał kultowy film "Hydrozagadka”, opowiadający o tajemniczym znikaniu wody w Warszawie, jego twórcy poszukiwali do kilku scen krokodyla. Tadeusz Taworski, ówczesny dyrektor płockiego zoo, zgłosił do tej roli aligatorzycę Martę.
Samica aligatora missisipijskiego, na co dzień mieszkająca w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Płocku, bez problemu wcieliła się w rolę krokodyla Hermana. Sceny z jej udziałem kręcono nad Zalewem Zegrzyńskim nieopodal Warszawy.
Opiekunowie aligatorzycy obawiali się, że Marta wybierze wolność i ucieknie. Dla niej byłaby to prawdziwa katastrofa. W Zalewie Zegrzyńskim nie przeżyłaby zimowych chłodów. Tak się jednak nie stało. Po zdjęciach aligatorzyca wróciła do domu.
Wkrótce po premierze filmu stała się lokalną celebrytką. W godzinach jej karmienia w zoo pojawiały się tłumy. Krzyczano do niej: "Achtung, achtung Hermann!". Na szczęście, w przeciwieństwie do filmowego Hermana, Marta nie zmarła.
Do dzisiaj Marta jest jedną z największych atrakcji Ogrodu Zoologicznego w Płocku. Co roku hucznie obchodzone są jej urodziny. Ludzie dzielą się wtedy tortem w kształcie aligatora, a Marta zajada odświętne dania — krewetki i małże.
Niekwestionowana rekordzistka
Marta jest samicą aligatora missisipijskiego nazywanego inaczej aligatorem amerykańskim. W naturze przedstawiciele tego gatunku występują w południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych, głównie w stanie Missisipi.
Aligatory amerykańskie osiągają długość 2-4 metrów. Mają ciemny grzbiet i jasny brzuch. Siła ich szczęk jest niewyobrażalna, sięga aż 9452 niutonów. Dzięki swoim zębom aligatory są w stanie przecinać nawet twarde kości.
W środowisku naturalnym aligatory missisipijskie polują na ryby, ptaki i drobne ssaki, ale znane są też przypadki zjedzenia przez nie jeleni, owiec i bydła. Co więcej, w 2015 roku na pojawiły się doniesienia medialne, jakoby na Florydzie aligator upolował i zjadł 62-latka.
Aligatory missisipijskie na wolności żyją 60-70 lat. Marta jest najstarszym aligatorem w Europie (ma 93 lata) i jednym z najstarszych na świecie. Jest nawet starsza od "aligatora Hitlera” Saturna, który zmarł w 2020 roku, mając 84 lata.
Czytaj także: https://natemat.pl/432652,aligator-hitlera-i-jego-niezwykla-historia-po-wojnie-trafil-do-moskwy