Ludzie biorą odrobaczający lek dla zwierząt na COVID-19. To bardzo zły pomysł!
Ludzie przyjmują niebezpieczne dawki leku przeciwpasożytniczego w ramach leczenia COVID-19, mimo że nie ma solidnych dowodów na to, że przynosi on jakiekolwiek korzyści. Co więcej, weterynaryjna postać leku zwanego iwermektyną może być niezwykle groźna dla ludzi.
- Według amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA), lek o nazwie iwermektyna jest często stosowany w leczeniu lub zapobieganiu chorobom pasożytniczym u zwierząt, takim jak dirofilarioza.
- U ludzi niektóre formy leku są stosowane w leczeniu pasożytniczych robaków, a wersja miejscowa jest czasami stosowana w leczeniu wszawicy.
- Ostatnio błędne informacje na temat iwermektyny skłoniły niektórych ludzi do zażywania leku na COVID-19, mimo że nie jest on zatwierdzony do tego zastosowania.
Zastosowanie iwermektyny w leczeniu COVID-19 zbiera żniwo
Badania na ludziach były ograniczone i wykazały mieszane wyniki. Amerykańskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych odradza stosowanie iwermektyny w leczeniu COVID-19 poza badaniami klinicznymi.Według "The Washington Post" niektórzy decydują się przyjmować weterynaryjne formy leku, ponieważ te preparaty są łatwiejsze do uzyskania niż te przepisywane ludziom. FDA twierdzi, że otrzymała wiele zgłoszeń osób hospitalizowanych po samoleczeniu w postaci iwermektyny przeznaczonej dla koni.
Agencja wyjaśnia, że u ludzi przedawkowanie leku może powodować nudności, wymioty, niskie ciśnienie krwi, reakcje alergiczne, drgawki, śpiączkę, a nawet śmierć. Mniejsze dawki leku weterynaryjnego także mogą stanowić zagrożenie. Dzieje się tak, ponieważ wiele nieaktywnych składników w lekach dla zwierząt nie zostało przebadanych pod kątem stosowania u ludzi, a te nieaktywne składniki mogą wpływać na sposób metabolizowania leku u ludzi.