Korwin-Mikke "przyzwyczajał" psa do petard. Zajmie się nim prokuratura
Janusz Korwin-Mikke chwalił się publicznie tym, jak tresował swojego psa przed Sylwestrem odpalając tuż obok niego petardy. Teraz poseł może mieć kłopoty, zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa złożył bowiem europarlamentarzysta Łukasz Kohut.
Dyskusja o używaniu fajerwerków w Sylwestra jest podnoszona co roku i polaryzuje Polaków. Jedni twierdzą, że to dla czworonogów traumatyczne przeżycie, drudzy nie chcą zrywać z "tradycją". Również w zeszłym roku kontrowersyjny polityk chciał udowodnić, że psy (a właściwie jego pies) nie boją się fajerwerków. I rzucał obok Odiego petardami.
Prezes Zarządu Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt Konrad Kuźmiśki złożył wtedy doniesienie do prokuratury. Sprawa jednak została umorzona. "Zdaniem śledczych rzucanie pod psie łapy petard nie stanowi złośliwego straszenia zwierzęcia" – pisał na Twitterze Kuźmiński.