W mediach już okrzyknięto go bohaterem. Myśliwy ryzykował życie, aby ratować koale
Takiego bohatera chyba nikt się nie spodziewał. Myśliwy z Australii bez koszulki i w samych spodniach ratował koale z płonącego lasu w stanie Wiktoria. Uratował w ten sposób dziewięć zwierząt.
– Jestem chyba ostatnią osobą, której można było się spodziewać, że będzie pomagać zwierzętom – stwierdził Boyle. – Monitoruję sytuację koali, które uratowałem. Żyją, co jest dobrą wiadomością. Niektóre mają się lepiej od innych, część jest po prostu odwodniona i wystraszona, a reszta ma dużo oparzeń i problemy z jedzeniem liści – dodał.
Strażacy oraz ochotnicy robią co mogą, aby powstrzymać rozprzestrzeniający się ogień w lasach w Australii. Żywioł pochłonął już podobno miliard zwierząt. Do sieci tymczasem trafiają nagrania, które pokazują rozmiary katastrofy.
źródło: Stuff.co.nz