
W sklepie zawsze wybieram „3”, bo one dają mi gwarancję, co jadły kury i w jakich warunkach żyją . Że są szczepione i badane oraz nie mają kontaktu z dzikimi ptakami mogącymi roznosić choroby. W chowie ściółkowym karma miesza się z odchodami . Kury wolno-wybiegowe narażone są zaś na kontakt m.in. z dioksynami, nawet jeśli kontroluje się ich pokarm. Natomiast fermy klatkowe mogą być do tego stopnia zautomatyzowane, że konsument jest właściwie pierwszą osobą mającą kontakt z jajkiem. CZYTAJ WIĘCEJ
Co na to ekolodzy?
Kiedyś zrobiliśmy w Instytucie Zootechniki eksperyment, podczas którego jedliśmy jajka z różnych systemów chowu. Z tym że testujący nie wiedzieli, skąd jajka pochodzą. Nie stwierdziliśmy między nimi żadnych różnic smakowych. To zatem mit, jakoby te sklepowe jajka z chowu klatkowego były gorsze. CZYTAJ WIĘCEJ