Od katastrofy w Czarnobylu minęło już 38 lat, a Strefa Wykluczenia stała się obszarem, który został całkowicie "przejęty" przez rośliny i zwierzęta. Pomimo występowania silnie podwyższonego promieniowania, przyroda znalazła sposób na szybkie odrodzenie się. Jak to możliwe, że skażone tereny wokół Czarnobyla tętnią życiem?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 roku w elektrowni jądrowej w Czarnobylu miała miejsce awaria, która doprowadziła do wybuchu wodoru w bloku energetycznym nr 4. Przyczyną eksplozji były wady konstrukcyjne reaktora. Promieniowanie powstałe wskutek wybuchu było aż 400 razy silniejsze niż to, po zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę. Katastrofa ta była największą w historii pod względem skutków ekologicznych i liczby ofiar śmiertelnych. W wyniku wybuchu do atmosfery uwolniły się ogromne ilości radioaktywnych pyłów, które zanieczyściły tereny Ukrainy, Białorusi i Rosji, dotarły także do Skandynawii, Europy Środkowej (w tym Polski), a tymczasowo objęły całą Ziemię.
Przyroda w Czarnobylu odrodziła się w niezwykłym tempie
Najciężej dotknięte zostały obszary znajdujące się najbliżej elektrowni, takie jak Czarnobyl i Prypeć, ale również te dalej położone, gdzie w dniu katastrofy spadł deszcz. Z okolic Czarnobyla ewakuowano 120 tysięcy osób, a wokół elektrowni powstała Strefa Zamknięta, zwana także Strefą Wykluczenia, w której do dziś obowiązuje zakaz osiedlania się. Bezpośrednio po wybuchu i podczas akcji ratunkowej zginęło 31 osób, ale liczba ofiar zaczęła szybko rosnąć. Szacuje się, że około 4 tys. osób zmarło z powodu nowotworów wywołanych promieniowaniem. Również mnóstwo zwierząt i roślin padło ofiarą skażenia. Drzewa w pobliżu elektrowni zmieniły kolor igieł na rdzawy w ciągu zaledwie 30 minut po eksplozji.
Od katastrofy minęło 38 lat, a Strefa Zamknięta, opuszczona przez ludzi, została całkowicie ''przejęta'' przez naturę. Pomimo wysokiego poziomu promieniowania na niektórych terenach, przyroda odrodziła się w niezwykłym tempie, tworząc jeden z największych rezerwatów przyrody w Europie, który stał się przedmiotem badań naukowych. Interesujące jest to, że brak ludzkiej obecności na tutejszych obszarach spowodował znaczny wzrost liczby zwierząt. Przetrwały także gatunki, które w innych miejscach nie radzą sobie tak dobrze. Promieniowanie nie powstrzymało dzikich zwierząt przed osiedlaniem się i rozmnażaniem.
W Strefie Wykluczenia żyje ostatni gatunek dzikich koni na świecie
W Strefie Zamkniętej żyją m.in. wilki, lisy, dzikie psy, rysie, zające, niedźwiedzie, łosie, jelenie, bobry, wydry, nietoperze, orły, konie Przewalskiego – ostatni gatunek dzikich koni na świecie i wiele innych zwierząt. Interesującym zjawiskiem jest stado zdziczałych krów, które pokazuje, że zwierzęta hodowlane potrafią sobie poradzić bez ludzi. Jedną z największych atrakcji są ogromne sumy, znane jako ''sumy mutanty'', które zamieszkują zbiornik chłodzący elektrowni. Ryby zawierają dużą ilość radioaktywnych izotopów, dlatego zakazano ich połowów.
Naukowcy odkryli, że DNA czarnobylskich sumów różni się od DNA innych przedstawicieli tego gatunku, jednak nie ustalono, czy ich ogromne rozmiary są efektem zmienionego DNA, czy raczej wynikiem braku połowów przez ludzi, co umożliwiło im większy wzrost. W ostatnich latach odkryto, że pewne zwierzęta żyjące w Strefie Wykluczenia różnią się fizycznie i genetycznie od przedstawicieli swoich gatunków z innych części kraju. Naukowcy kontynuują badania, starając się zrozumieć, w jaki sposób promieniowanie wpłynęło na rozwój nowych cech u tych zwierząt, umożliwiając im przystosowanie się do życia na skażonych terenach.
Wilki z Czarnobyla są bardziej odporne na nowotwory
Według naukowców ewolucja miała wystarczająco dużo czasu, aby dostosować organizmy do wyższego promieniowania. W badaniach odkryto obecność przeciwutleniaczy w jajach ptaków i owadów, które mogą chronić organizmy przed podwyższonym promieniowaniem. Naukowcy odkryli, że układ odpornościowy wilków z Czarnobyla wykazuje zmiany podobne do tych, które występują u osób poddawanych radioterapii w leczeniu nowotworów. Analizy genetyczne ujawniły, że niektóre fragmenty genomu wilków ze Strefy Zamkniętej rozwinęły odporność na nowotwory, co może potencjalnie prowadzić do opracowania skutecznych terapii przeciwnowotworowych w przyszłości.
Obserwacje wykazały również, że rzekotki wschodnie w Strefie Wykluczenia mają ciemniejsze zabarwienie, a część osobników jest czarna. Normalnie wspomniane płazy są jasnozielone, a ciemniejsza barw wynika z obecności melaniny, która chroni przed promieniowaniem ultrafioletowym i może również pełnić rolę ochronną przed promieniowaniem jonizującym. Badacze uważają, że ciemniejsze ubarwienie żab jest skutkiem wysokiego promieniowania po wybuchu elektrowni, co zwiększyło ich szanse na przetrwanie, a geny te zostały przekazane następnemu pokoleniu.
Promieniowanie nie pozostaje obojętne na organizmy zwierząt
Naukowcy zauważają u zwierząt w Strefie Wykluczenia uszkodzenia materiału genetycznego, które mogą prowadzić do powstawania guzów, spowolnienia wzrostu i innych powikłań zdrowotnych. Badania wykazały, że promieniowanie powoduje u ptaków i myszy rozwój katarakty – postępujące mętnienie soczewki oka, a u samców tych zwierząt zaobserwowano obniżoną płodność lub jej brak, szczególnie na tych bardziej skażonych obszarach. Ponadto stwierdzono, że ptaki w Strefie Zamkniętej mają o 5 proc. mniejsze mózgi w porównaniu z innymi ptakami.
Pomimo tego, że promieniowanie wpływa na skrócenie życia zwierząt w Strefie Wykluczenia, średnioterminowy wpływ działalności ludzkiej na środowisko jest znacznie bardziej negatywny niż skutki katastrofy nuklearnej.