Czy koty nami gardzą? Badania przynoszą odpowiedź
Czy koty nami gardzą? Badania przynoszą odpowiedź fot. 123rf.com

Opiekunowie kotów często żartują, że "ciężko pracują, żeby ich koty miały godne życie", ale czasami nie wiadomo, czy to uczucie jest odwzajemnione, czy koty ich nie lubią. W przeciwieństwie do psów, które są bardzo oddane, koty często są uważane za bezduszne, wykorzystujące opiekunów do zaspokajania swoich potrzeb. Ale czy ten stereotyp jest prawdziwy i koty naprawdę nas nienawidzą?

REKLAMA

Naukowcy: Na miłość kota trzeba zasłużyć

Badania przeprowadzone w 2021 roku na Uniwersytecie w Lincoln w Wielkiej Brytanii dowodzą, że koty wcale nie są tak oschłe, za jakie uchodzą. "Koty tworzą bliskie związki emocjonalne z ludźmi” – czytamy w oświadczeniu prowadzącego badania prof. Daniela Millsa. Naukowiec uważa, że koty mogą nawiązywać relacje, ale nie z każdym – wiele zależy od zaangażowania opiekuna, charakteru kota i tego, czy potrzeby zwierzęcia są spełnione.

Podobne tendencje można zauważyć w badaniu opublikowanym w czasopiśmie naukowym "Smithsonian Magazine", gdzie naukowcy szukali zależności między zachowaniem opiekuna a osobowością mruczka.

Naukowcy dowiedli, że koty, które miały ze swoimi opiekunami relację pełną zabaw, pieszczot i miłości, częściej były przyjazne i ekstrawertyczne w stosunku do innych osób niż koty, które były zaniedbywane lub ich opiekunowie rzadko bywali w domu. Badacze porównali to do "rozkwitania przy ukochanej osobie".

Kolejna analiza z 2021 roku wykazała, że koty wolą ludzi, którzy lepiej odczytują wysyłane przez nie sygnały i pozwalają im kontrolować relację – zwierzęta nie lubią, gdy są głaskane na siłę i unikają ludzi, którzy wymuszają interakcje. Zdarza się też, że stają się wobec nich wrogie – gryzą i drapią. "Koty nie są znane z wyrażania swoich uczuć. Czasami powoduje to problemy podczas głaskania. Głaszczemy kota, a on nagle nas atakuje. Taki zwierzak już wcześniej czuł się nieswojo. Po prostu umknęło to naszej uwadze" – wyjaśnia w oświadczeniu autorka badania dr Lauren Finka z Uniwersytetu Nottingham Trent.

Badania dowodzące przywiązania i sympatii u kotów

Ale co dzieje się, gdy kot kogoś lubi? Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Stanowym Oregonu w 2019 roku sugerują, że koty okazują swoim opiekunom takie samo przywiązanie jak to, które dzieci okazują swoim rodzicom. W eksperymencie wzięło udział kilka kociąt – małe kotki podczas nieobecności opiekunów wykazywały oznaki stresu i przygnębienia: miauczenie, machanie ogonem. Kiedy opiekunowie wracali, kocięta wykazywały oznaki szczęścia: przymilanie się, mruczenie.

Okazuje się też, że koty naśladują ludzkie reakcje i emocje, ale uwaga – nie wiedzą dlaczego. To jak z dziećmi, które śmieją się, bo rodzic się śmieje, ale nie rozumieją dowcipu. Eksperyment opublikowany na łamach "The Scientific American" opisuje, jak między opiekunami a ich kotami ustawiono wentylatory. Jeden z opiekunów miał cieszyć się na widok wentylatora, drugi bać się wentylatora, a trzeci go ignorować. Ich koty zachowywały się dokładnie tak samo.

Badania przeprowadzone przez prof. Atsuko Saito z Uniwersytetu Sophia w Tokio dowodzą, że koty potrafią rozpoznać głos swojego opiekuna wśród setek innych głosów. Co więcej, głos opiekuna pobudza w mózgu ośrodek przyjemności. Ten sam, który aktywuje się u człowieka, gdy pokazuje mu się zdjęcia ukochanej osoby. Wniosek z tego taki, że koty (nie wszystkie) naprawdę nas (nie wszystkich) lubią – i właśnie za to je kochamy.