Parlamentarny Zespół ds. Praw Zwierząt proponuje wprowadzenie numeru PiESEL dla zwierząt domowych, zwłaszcza dla kotów i psów. Według raportu FEDIAF Facts and Figures 2020 mruczków i czworonogów w Polsce jest ponad 16 milionów.
Reklama.
Reklama.
"Przedstawiciele i przedstawicielki samorządów lokalnych chcą chipowania psów i kotów. To rozwiązanie pozwoli lepiej zapobiegać bezdomności zwierząt, a tym samym odciąży gminne budżety w zakresie programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi" – – napisała na Facebooku posłanka Koalicji Obywatelskiej Magdalena Tracz (pierwotnie Zieloni). I dodała: "Popierają to również Polki i Polacy, czego wyrazem są liczne organizacje pozarządowe działające w tej sprawie".
Posłanka jest wiceprzewodniczącą Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Zwierząt – jednostki, w której skład wchodzi 38 posłów z różnych partii. Przewodniczącą zespołu jest Katarzyna Piekarska (KO), a członkiem zespołu Jarosława Kaczyński (Prawo i Sprawiedliwość), który kilka lat temu nieudolnie próbował wprowadzić tzw. "piątkę dla zwierząt". Teraz wprowadzona ma być "szóstka dla zwierząt", którą inicjuje Tracz.
Obowiązkowe chipy – ratunek dla zwierząt
Inicjatorom zmiany zależy na tym, aby system rejestracji i identyfikacji zwierząt był maksymalnie prosty i dostępny w każdym mieście. Stąd pomysł, aby przypominał ludzki PESEL – nadawany z urzędu numer identyfikacyjny Powszechnego Elektronicznego Systemu Ewidencji Ludności.
Pomysł wprowadzenia numeru PiESEL przedstawiono po raz pierwszy we wtorek 9 stycznia 2024 roku na pierwszym w tym roku posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Praw Zwierząt. Specjalny chip miałby być wszczepiany pod skórę zwierząt i tam przechowywać dane o właścicielu, szczepieniach, dacie urodzenia.
Pozwoliłoby to na szybką identyfikację zaginionych, porzuconych, czy skrzywdzonych zwierząt, a także ułatwiło znalezienie nowych domów – znana byłaby ich przeszłość, data urodzenia i historia szczepień. Chipy mają też zapobiegać powstawaniu pseudohodowli i zredukować obciążenia finansowe gmin w zakresie opieki nad zaginionymi zwierzętami.
Program "PiESEL" już za 2-3 lata
Obowiązek zachipowania na pewno będzie dotyczył wszystkich psów, a może i kotów. Chipowaniem mają zająć lokalni lekarze weterynarii. Państwo ma udostępnić im system rejestracji, przypominający międzynarodową bazę Safe Animal.
Na razie "PiESEL" to tylko idea, która nie została oficjalnie przyjęta, ale minister rolnictwa Henryk Kowalczyk zapowiada, że ustawa będzie gotowa jeszcze w tym roku. Wszystko ze względu na unijne przepisy.
"Komisja Europejska do czerwca planuje wydać rozporządzenie dotyczące dobrostanu psów i kotów między innymi w kontekście chipowania i rejestracji. Prawdopodobnie będziemy mieli 3 lata na opracowanie i wprowadzenie identyfikacji" – informuje Tracz.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.