Na TikToku koty są męczone dla lajków
Na TikToku koty są męczone dla lajków fot. nindizzl/Tiktok
Reklama.

Na TikToku pojawił się niebezpieczny trend. Chodzi w nim o to, aby zdenerwować i przerazić swojego kota. Internauci łapią zwierzaki pod łapami i kręcą nimi w kółko. Popularnym podkładem do przerażających nagrań jest utwór "August" Taylor Swift.

Większość filmów pokazuje znęcanie się nad kotami, ale bohaterami skandalicznych nagrań są też inne zwierzęta: psy, żółwie, króliki, a nawet szop pracz. "Spock i tak mnie nienawidzi, więc dlaczego nie pomęczyć go bardziej” – napisała jedna z TikTokerek, pokazując, jak maltretuje swojego kota.

"Sully nie jest fanem tego trendu, ale musieliśmy to zrobić. Ma szczęście, że telefon wypadł mi z ręki, bo inaczej zrobilibyśmy jeszcze kilka okrążeń" – napisała inna użytkowniczka TikToka. Swój film oznaczyła tagiem #cattorture.

Aktywiści: Dajcie kotom spokój

Aktywiści na rzecz zwierząt apelują do internautów, aby dali czworonogom spokój.

– Zwierzęta nie mogą być celowo stawiane w sytuacjach, w których odczuwają strach, niepokój lub frustrację dla ludzkiej rozrywki – komentuje cytowany przez dziennik "Metro New York" Daniel Warren-Cummings, specjalista ds. dobrostanu kotów.

I dodaje: – Koty podczas nagrywania tych filmów doświadczają ogromnego stresu. Widać u nich wyraźne oznaki niepokoju takie jak wytrzeszcz oczu, położone uszy, syczenie. Niektóre próbują się bronić".

Ekspert jest szczególnie zaniepokojony faktem, że osoby publikujące te filmy uważają się za miłośników zwierząt. – Jeszcze bardziej rozczarowujące jest to, że ludzie określają te filmy jako urocze – załamuje ręce.

Męczenie zwierząt na TikToku

Na TikToku można znaleźć wiele filmów z udziałem zwierząt. Niektóre są dowodem miłości ich opiekunów, innymi powinna zająć się prokuratura. Na jednym z nagrań widać, jak kobieta poddusza swojego kota, inna bije go po głowie w rytm muzyki.

Pod tymi nagraniami pojawiły się komentarze o tym, jak zabawne są to filmy. Z kolei osoby, które zwracają uwagę, że to brak szacunku dla zwierząt, są hejtowane i oskarżane o brak poczucia humoru. "Przecież nic mu się nie stało" – czytamy w odpowiedziach.

Na platformie widnieje dużo filmów, na których ludzie rzucają w koty plasterkami sera albo smarują im przednie łapki klejem, żeby chodziły na dwóch łapach. Równie popularne jest straszenie psów straszliwymi dźwiękami.

Wszystkie te filmy przez społeczność TikToka są uznawane za zabawne, mają tysiące polubień, są udostępniane na całym świecie. "Trzeba to zatrzymać" – mówi Warren-Cummings. Tylko czy ludzi da się nauczyć czegoś, co powinni wynieść z domu?