Ma czarne mięso, krew i kości. Rosół z tej kury kosztuje majątek
Ma czarne pióra, narządy wewnętrzne i serce. Jest nazywana "lamborghini wśród drobiu". Mowa o Ayam Cemani, najdroższej kurze świata. Rosół z tego ptaka kosztuje majątek.
Reklama.
Ma czarne pióra, narządy wewnętrzne i serce. Jest nazywana "lamborghini wśród drobiu". Mowa o Ayam Cemani, najdroższej kurze świata. Rosół z tego ptaka kosztuje majątek.
Ayam Cemani to rzadka rasa kury pochodząca z Indonezji. Jej niezwykły wygląd wynika z fibromelanozy – mutacji genetycznej powodującej zwiększoną produkcję melaniny (ciemnego barwnika) w tkankach, skórze i kościach.
Mutacja nie szkodzi zdrowiu ptaków, ale wpływa na ich wygląd. Pisklęta wykluwają się całkowicie czarne. Z czasem na ich piórach pojawia się metaliczny połysk. Mają też czarne narządy wewnętrzne i czarną krew.
Na indonezyjskiej wyspie Jawa kury Ayam Cemani nazywa się "czarnymi perłami". Miejscowi przypisują im mistyczne moce i zjadają w ramach rytuałów. Ich czarna krew jest wykorzystywana jako lek na impotencję i wiele innych chorób.
Ayam Cemani to kury, które przetrwały w dżungli. Cechuje je duża nieufność, duch walki i śmiałość. Są ciekawe wszystkiego, co nie jest im znane, jednak nawet oswojone nie lubią bliskiego kontaktu z człowiekiem.
W Stanach Zjednoczonych i Europie Ayam Cemani są hodowane jako ptaki ozdobne. Większość opiekunów podziwia je za wygląd i ani myśli robić z nich rosół. W USA kosztują od 400 do 2000 dolarów.
W Polsce okazy bez rodowodu można kupić za około 100 zł, ale te najdroższe kosztują 6000 zł. Jednak kury bez udokumentowanego pochodzenia mogą nie mieć czarnego mięsa, mieć choroby genetyczne, charakter niezgodny ze wzorcem.
Czarne koguty ważą do 2 kilogramów, kury nie więcej niż 1,5 kg. Hodowlę przeżywa aż 95 proc. piskląt, co rzadko spotykane u innych kur. Rocznie kura znosi około 100 jaj. Co ciekawe, jej jajka nie są czarne, lecz brązowe.
Osoby, które przygotowują z Ayam Cemani rosół, twierdzą, że jest on pożywny i zdrowy. Niektóre mówią, że jest pikantny, inne zwracają uwagę na delikatność mięsa, niską zawartość tłuszczu i łatwość obróbki.
Jednak szefowie kuchni ze względu na wysoką cenę mięsa nie są zainteresowani sprzedażą w lokalach rosołu z czarnej kury, a co za tym idzie, dopóki Ayam Cemani nie stanieje, "indonezyjski rosół" nie zagości w polskich restauracjach.
Za taką zupę, żeby się opłacała – zakładając, że kura pochodzi z dobrej hodowli i ma rodowód – trzeba by było zapłacić nawet 1500 zł. W Wielkiej Brytanii za czarny rosół trzeba zapłacić obecnie 1700 funtów. Mięsożercom pozostaje obejść się smakiem.