Dla jednych dzieła sztuki, dla innych potworki – ile osób, tyle zdań na temat łysych kotów. I chociaż ich uroda bywa kontrowersyjna, ich popularność nie słabnie. Wszystko za sprawą przyjaznych charakterów i braku sierści. Oto 5 bezwłosych ras kotów, które trzeba znać!
Reklama.
Reklama.
Łyse koty pojawiały się na świecie jeszcze w czasach starożytności, o czym świadczy szereg hieroglifów. Bezwłose koty przychodziły na świat w wyniku samoistnych mutacji powodujących zahamowanie rozwoju włosów okrywowych i podszerstka. Regularną hodowlę kotów bez sierści rozpoczęło pod koniec XX wieku. W następnych latach powstało kilka ich odmian. Oto 5 bezwłosych ras kotów, które warto znać!
1. Sfinks kanadyjski
Sfinks kanadyjski to najpopularniejsza bezwłosa rasa kotów. W rzeczywistości nie jest jednak całkowicie pozbawiony okrywy włosowej – na skórze ma cienki meszek dający "efekt brzoskwini". Koty tej rasy są towarzyskie, uczuciowe i lojalne. Są też bardzo ciekawskie, łagodne i inteligentne, co czyni je doskonałymi towarzyszami dla dużych rodzin. Nie lubią być samotne i chętnie zaprzyjaźniają się z innymi czworonogami. Takiemu kotu trzeba poświęcić wiele uwagi – bez codziennych czułości będzie smutny.
2. Sfinks doński
Sfinks doński ma wiele wspólnego ze sfinksem kanadyjskim, choć za jego "łysinę" odpowiada inna mutacja. Koty tej rasy rodzą się pokryte delikatnym puchem, który tracą wraz z wiekiem. Są też mocno pomarszczone, co jest pożądane wg wzorca rasy FIF. Sfinksy dońskie to koty, które uwielbiają kontakt z człowiekiem – szybko się uczą, są łagodne i oddane. Lubią kontakt z innymi kotami. Lepiej, by nie zostawały na długo same – mogą być wtedy smutne lub sfrustrowane.
3. Peterbald (sfinks petersburski)
Peterbald dzieli się na trzy rodzaje. Najbardziej pożądany jest hairless, czyli kot całkowicie pozbawiony sierści. W rasie zdarzają się też koty pokryte delikatnym puchem (flock) oraz sztywną, szorstką sierścią (brush). Koty tej rasy charakteryzują się atletyczną sylwetką. Są bardzo energiczne i ciekawskie, a zabawy potrzebują aż do śmierci. Mają silną potrzebę przebywania obok opiekuna, co pod pewnymi względami upodabnia je do psów. Z tego powodu nie odnajdą się w domu nieobecnych, zapracowanych osób.
4. Kot elfi
Kot elfi to mruczek, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. Nie dość, że nie ma sierści, to jeszcze ma wywinięte na zewnątrz uszy. Jego budowa jest masywniejsza niż u sfinksów. Koty tej rasy są bardzo energiczne i chętnie się bawią. Pozostawione same sobie nie będą szczęśliwe. Potrzebują opiekuna, który poświęci im sporo czasu. Rasa nie została uznana przez FIFe (Federation Internationale Féline), a kocięta są trudnodostępne – za małego kotka tej rasy trzeba zapłacić 2-3 tys. dolarów.
5. Levkoy (kot wilkołaczy)
Levkoy to koty przypominające wilkołaki. Nietypową urodę zawdzięczają mutacji powodującejpozbawienie sierści oraz zagięcie do wewnątrz uszu. Koty tej rasy są średniej wielkości, mają smukłą, umięśnioną sylwetkę. Ich skóra jest elastyczna i pomarszczona. Mają duże, szeroko otwarte oczy w kształcie migdała. Są przyjazne i bardzo aktywne. Samce zwykle są większe od samic.
Zanim kupisz kota bez sierści
Może się wydawać, że pielęgnacja kota bez sierści jest bardzo prosta, ale nic bardziej mylnego. Łyse koty potrzebują regularnego przemywania wodą i kąpieli w specjalnych szamponach – bez tego ich skóra może ulegać podrażnieniom. Nagie koty są też podatne na infekcje dróg oddechowych i uszu. W sezonie letnim trzeba smarować je kremem z filtrem, a w zimowym ubierać. Aby ogrzać swoje ciało, powinny jeść wysokoenergetyczną karmę, która jest droższa niż zwykła.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.