logo
Czy psy mogą bawić się patykami? Okazuje się, że nie fot. 123rf.com
Reklama.

Rzucanie psu patyków to kiepski pomysł

Kilka tygodni temu internet obiegło szokujące zdjęcie przedstawiające psa z przebitą tchawicą. Zwierzę bawiło się ze swoją opiekunką w aportowanie, a kiedy biegło w jej stronę, zahaczyło patykiem o drzewo. Patyk obrócił się i wbił zwierzęciu w szyję. Zwierzę, mimo starań weterynarzy, zmarło.

Zdaniem technik weterynarii Adrianny Iwan takie sytuacje są częste. – O wypadki nietrudno – mówi w rozmowie z naTemat.

Ekspertka tłumaczy, że kije są zbyt twarde i ostre do zabawy w aportowanie. Mogą łatwo roztrzaskać się albo wybić psu ząb, gdy nieodpowiednio je złapie. Ponadto, choć brzmi to przerażająco, pies może się na nie nadziać.

Patyk może wbić się w ziemię i jeśli pies nie wyhamuje i przewróci się na niego, może przebić mu krtań lub klatkę piersiową.

Adrianna Iwan

technik weterynarii

Ekspertka zdradza, że czarnych scenariuszy jest wiele, a patyki mogą doprowadzić do różnych urazów. Jednym z nich utkwienie patyka w gardle, czyli zadławienie.

W takiej sytuacji liczy się szybkie udzielenie pomocy, ponieważ dla psa, który nie może oddychać, liczy się każda sekunda.

– Nie tylko patyki są problemem. Trzeba wspomnieć jeszcze o kamieniach i kasztanach. Są to trzy najpopularniejsze "zabawki" rzucane psom – przestrzega ekspertka.

Gryzienie patyków zagraża życiu

Gryzienie i niszczenie patyków może być dla psów doskonałą zabawą, dopóki nie sprawi im bólu. Drzazgi z patyków mogą złamać się podczas żucia i utknąć w jamie ustnej czworonoga, np. w jego dziąsłach.

– Patyki są często kruche, łamliwe. Taka zabawa może skończyć się wbiciem drzazg w dziąsła, język, podniebienie, krtań psa. Taki odłamek, który będzie tkwił jakiś czas w tkance, może być przyczyną infekcji – mówi tech. wet. Adrianna Iwan.

Co więcej, odłamki patyka i drzazgi mogą uszkodzić przewód pokarmowy psa, np. przebić mu przełyk lub jelito. W przypadku perforacji jelita może dojść do zapalenia otrzewnej i śmierci czworonoga.

Gryzienie patyków szkodzi też psim zębom, które ścierają się i odsłaniają miazgę. Ból, który w takiej sytuacji odczuwa pies, jest podobny do bólu doskwierającego osobie z zaawansowaną próchnicą.

Niestety pies nie może powiedzieć opiekunowi, że boli go ząb. Na uszkodzenie jamy ustnej mogą wskazywać objawy takie jak ślinienie się, nieprzyjemny zapach z pyszczka, unikanie jedzenia i drażliwość.

Co zamiast patyków?

Adrianna Iwan zastrzega, że chociaż widok psa biegającego po parku z patykiem nadal nie jest rzadkością, to coraz więcej opiekunów jest świadomych wynikających z tego zagrożeń i kupuje swoim pupilom specjalne zabawki.

– Dobrą opcją jest kupno specjalnych, solidnych gumowych zabawek przypominających patyki, zabawek typu kong squeezz lub szarpaków. Ważne, aby zabawki nie uszkadzały dziąseł – mówi w rozmowie z naTemat.

Równie istotny jest wybór odpowiedniego rozmiaru. – Wybierając zabawki, należy zawsze dostosować je do wielkości naszego pupila. Jest to szczególnie ważne w przypadku zbyt małych zabawek, które mogą zostać połknięte – wyjaśnia Iwan.

Odpowiednia zabawka dla psa powinna wystawać mu z pyska. Jeżeli zabawka całkowicie w nim znika, jest za mała i lepiej zainwestować w większy model.

– Należy unikać zabawek z plastikowymi elementami. Kawałki plastiku mogą zostać połknięte lub wbić się w dziąsła. Do zaspokajania potrzeby żucia można dać psu naturalny gryzak. Patyki to bardzo zły pomysł – kończy rozmowę z naTemat.