Niektóre czworonogi uwielbiają je nosić, inne chcą je zniszczyć. Niezależnie od tego, w jaki sposób psy bawią się patykami, jest to dla nich niebezpieczne. O konsekwencjach zabawy patykami opowiada tech. wet. Adrianna Iwan.
Reklama.
Reklama.
Rzucanie psu patyków to kiepski pomysł
Kilka tygodni temu internet obiegło szokujące zdjęcie przedstawiające psa z przebitą tchawicą. Zwierzę bawiło się ze swoją opiekunką w aportowanie, a kiedy biegło w jej stronę, zahaczyło patykiem o drzewo. Patyk obrócił się i wbił zwierzęciu w szyję. Zwierzę, mimo starań weterynarzy, zmarło.
Zdaniem technik weterynarii Adrianny Iwan takie sytuacje są częste. – O wypadki nietrudno – mówi w rozmowie z naTemat.
Ekspertka tłumaczy, że kije są zbyt twarde i ostre do zabawy w aportowanie. Mogą łatwo roztrzaskać się albo wybić psu ząb, gdy nieodpowiednio je złapie. Ponadto, choć brzmi to przerażająco, pies może się na nie nadziać.
Ekspertka zdradza, że czarnych scenariuszy jest wiele, a patyki mogą doprowadzić do różnych urazów. Jednym z nich utkwienie patyka w gardle, czyli zadławienie.
W takiej sytuacji liczy się szybkie udzielenie pomocy, ponieważ dla psa, który nie może oddychać, liczy się każda sekunda.
– Nie tylko patyki są problemem. Trzeba wspomnieć jeszcze o kamieniach i kasztanach. Są to trzy najpopularniejsze "zabawki" rzucane psom – przestrzega ekspertka.
Gryzienie patyków zagraża życiu
Gryzienie i niszczenie patyków może być dla psów doskonałą zabawą, dopóki nie sprawi im bólu. Drzazgi z patyków mogą złamać się podczas żucia i utknąć w jamie ustnej czworonoga, np. w jego dziąsłach.
– Patyki są często kruche, łamliwe. Taka zabawa może skończyć się wbiciem drzazg w dziąsła, język, podniebienie, krtań psa. Taki odłamek, który będzie tkwił jakiś czas w tkance, może być przyczyną infekcji – mówi tech. wet. Adrianna Iwan.
Co więcej, odłamki patyka i drzazgi mogą uszkodzić przewód pokarmowy psa, np. przebić mu przełyk lub jelito. W przypadku perforacji jelita może dojść do zapalenia otrzewnej i śmierci czworonoga.
Gryzienie patyków szkodzi też psim zębom, które ścierają się i odsłaniają miazgę. Ból, który w takiej sytuacji odczuwa pies, jest podobny do bólu doskwierającego osobie z zaawansowaną próchnicą.
Niestety pies nie może powiedzieć opiekunowi, że boli go ząb. Na uszkodzenie jamy ustnej mogą wskazywać objawy takie jak ślinienie się, nieprzyjemny zapach z pyszczka, unikanie jedzenia i drażliwość.
Co zamiast patyków?
Adrianna Iwan zastrzega, że chociaż widok psa biegającego po parku z patykiem nadal nie jest rzadkością, to coraz więcej opiekunów jest świadomych wynikających z tego zagrożeń i kupuje swoim pupilom specjalne zabawki.
– Dobrą opcją jest kupno specjalnych, solidnych gumowych zabawek przypominających patyki, zabawek typu kong squeezz lub szarpaków. Ważne, aby zabawki nie uszkadzały dziąseł – mówi w rozmowie z naTemat.
Równie istotny jest wybór odpowiedniego rozmiaru. – Wybierając zabawki, należy zawsze dostosować je do wielkości naszego pupila. Jest to szczególnie ważne w przypadku zbyt małych zabawek, które mogą zostać połknięte – wyjaśnia Iwan.
Odpowiednia zabawka dla psa powinna wystawać mu z pyska. Jeżeli zabawka całkowicie w nim znika, jest za mała i lepiej zainwestować w większy model.
– Należy unikać zabawek z plastikowymi elementami. Kawałki plastiku mogą zostać połknięte lub wbić się w dziąsła. Do zaspokajania potrzeby żucia można dać psu naturalny gryzak. Patyki to bardzo zły pomysł – kończy rozmowę z naTemat.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.