Słoń, podobnie jak wszystkie zwierzęta występujące w Cyrku Roncalli, jest trójwymiarowym hologramem - nowoczesną próbą zachowania klimatu starych cyrków bez obaw związanych z okrucieństwem wobec zwierząt.
Cyrk Roncalli powstał w 1976 roku w południowym Niemczech. To jeden z pierwszych cyrków w Europie, który zrezygnował z wykorzystywania zwierząt podczas występów. Stało się to w 1991 roku, a więc ponad 30 lat temu.
Od 2019 roku w programie cyrku pojawiły się holograficzne projekcje zwierząt. Trójwymiarowe słonie, ryby i ptaki powstają przy użyciu animacji 3D, fotografii i renderowania. Dla cyrku tworzy je zewnętrzna firma.
Bernhard Paul, dyrektor cyrku, wpadł na ten pomysł w 2018 roku, kiedy zobaczył na finale Super Bowl występ Justina Timberlake`a z hologramem nieżyjącego Prince`a. – To zrobiło na mnie ogromne wrażenie – przyznał redakcji Redaktions Netzwerk Deutschland.
Słonie dmuchające z trący balonami
Hologramy w Cyrku Roncalli są wyświetlane za pomocą 11 projektorów umieszczonych wokół areny. Cały pokaz jest obsługiwany przez jedną osobę, która odpowiada za komputer i 10 osób montujących metalową siatkę, na której wyświetlają się zwierzęta.
Niektóre z przedstawionych wizualizacji odzwierciedlają tradycyjne pokazy cyrkowe, takie jak galopujące w kole konie. Inne są nie z tego świata jak, chociażby słonie wydmuchujące z trąby kolorowe balony.
Bernhard Paul zapowiada, że hologramy dalej mają być rozwijane. Graficy pracują nad tym, aby połączyć rzeczywistość z fikcją i przenieść ludzi do świata magii. – Chcemy, żeby konie wybiegały z baniek mydlanych wydmuchiwanych przez klauna – mówi dyrektor cyrku.
W najbliższych miesiącach hologramy mają zostać wzbogacone o zapachy i drgania. – Widzowie mają czuć, że gdy nadchodzi słoń, trzęsie się ziemia – zapowiada Paul. Naukowcy w specjalnych laboratoriach tworzą mieszanki imitujące zapach zwierząt.
To koniec cierpienia zwierząt?
Dawniej cyrki były ostoją rozrywki. Obecnie coraz więcej osób omija je szerokim łukiem. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest pojawienie się mediów społecznościowych i gier wideo, które zawładnęły wyobraźnią młodych widzów.
Z tego powodów wiele cyrków bankrutuje. Dla porównania sytuacja Cyrku Roncalli prezentuje się obiecująco.
Zobacz także
Sala niemieckiego cyrku może pomieścić 1200 osób. Za każdym razem widownia jest pełna (bilety kosztują 28 euro, więc jak na zachodnie warunki to mało). Co więcej, PETA sklasyfikowała placówkę jako "wzorcową".
Wygląda więc na to, że wieje wiatr zmian. Tylko czy poczują go polscy cyrkowcy?