Twój pies wie, kiedy wracasz z pracy i codziennie chodzi spać o tej samej porze? O 10:15 przypomina o śniadaniu, a o 17:45 chce na spacer? Zaczynasz podejrzewać, że twój pies zna się na zegarku? Skąd wie, która jest godzina? Oto, co wiemy na temat poczucia czasu u psów.
Reklama.
Reklama.
Cykl dobowy psów
Psy, podobnie do większości ssaków, mają rytm dobowy. To wewnętrzny zmysł, który podpowiada im, kiedy przypada pora aktywności, a kiedy snu. Psy prowadzą dzienny tryb życia, co oznacza, że są aktywne w ciągu dnia (z przerwami na drzemki), a w nocy śpią.
Czy zauważyłeś, że Twój pies zawsze o tej samej godzinie wskakuje do łózka? Wiele psów robi to z dokładnością co do minuty. To możliwe dzięki zegarowi biologicznemu, który w przypadku innych zwierząt jest o wiele dokładniejszy, niż u ludzi.
Głównym oscylatorem dobowym psów jest światło. Rolę kordynatora cyklu dobowego odgrywa melatonina – hormon syntetyzowany w szyszynce. U ludzi i większości ssaków (również psów) poziom melatoniny wzrasta, gdy robi się ciemno. W ten sposób organizm daje znać, że czas do łóżka.
Ludzie wieczorami korzystają z jasnych ekranów, które zaburzają wydzielanie melatoniny. Mózg odbiera fałszywe sygnały świetlne i postrzega jasny ekran jako słońce. Psy nie korzystają ze smartfonów i nie oglądają wieczorem Netflixa– to dlatego większość z nich chodzi spać o stałej porze.
Co więcej, psy potrafią odczytywać inne sygnały środowiskowe. Rankiem powietrze jest zimniejsze, popołudniem cieplejsze – psy rejestrują wszystkie te zjawiska i doskonale wiedzą, która jest godzina. Na krótki czas z rytmu wybija je zmiana czasu, ale szybko się dostosowują.
Siła psich nawyków
Wiadomo, że psy do rozpoznawania pory dnia używają nie tylko swojego umysłu, ale również ciała. Wie o tym każda osoba, która choć raz spóźniła się z obiadem dla swojego czworonoga. Większość psów na takie wpadki reaguje dramatem. To zrozumiałe.
Stałe pory karmienia sprawiają, że psi metabolizm jest doskonale zorganizowany. Każde odstępstwo od normy skutkuje natychmiastowym uczuciem głodu. Jeśli pies jest przyzwyczajony dojedzenia o tej samej godzinie, to na krótko przed posiłkiem robi się bardzo głodny. To wtedy zaczyna domagać się karmy.
Podobnie jest ze spacerami. Jeśli pies ma stałe pory spacerów, to dostosowuje do nich swój rytm dnia. Zauważa też nawyki właścicieli i czynności poprzedzające wyjście na zewnątrz, np. mycie zebów.
Psie neurony jak zegarki
Naukowcy przez wiele lat zastanawiali się, jaką pamięcią dysponują zwierzęta. Najczęstszym przedmiotem badań były szczury, myszy i małpy. Z powodów „etycznych” rzadko sięgano po psy, ale ich również dotyczą wyniki badań.
Odkryto, że zwierzęta mają w mózgu specjalne neurony, które pełnią rolę stopera. Zegar uruchamia się, gdy zwierze oczekuje na dany rezultat, np. ma siedzieć 10 sekund, żeby dostać przysmak. Co robi pies? Siedzi 10 sekund i ani sekundy dłużej. Chce nagrodę.
Niektóre psy w trakcie eksperymentów uczono, żeby po upływie 90 sekund weszły na podwyższoną platformę. Jeśli wskoczyły na nią za wcześnie lub za późno, nie dostawały nagrody. Po kilku sesjach treningowych psy wchodziły na platformę z precyzją godną szwajcarskich zegarków.
Pies czuje czas nosem
Zauważyłeś kiedyś, że pies wie, o której godzinie wracasz z pracy? Może stoi przed bramką albo patrzy smutny przez okno? Może zaczyna się ekscytować na myśl o powrocie ukochanego właściciela? Jak to możliwe, skoro nie zna się na zegarku? Odpowiedź tkwi w psim nosie.
Psy potrafią identyfikować intensywność zapachów w kontekście upływu czasu. Silny zapach wskazuje na niedawne zdarzenie (np. że słupek został obsikany przed chwilą), a lekki zapach na zdarzenie z dalszej przeszłości (np. że słupek został obsikany wczoraj).
Twój zapach w domu jest wszędzie: na kanapie, na łóżku, w przedpokoju, dosłownie: wszędzie. Kiedy wychodzisz z mieszkania, robi się coraz słabszy. Pies stale monitoruje poziom twojego zapachu. Po pewnym czasie uczy się, na jakie stężenie przypada twój powrót do domu. Myśli sobie: "Oho, pachnie pańcią na 10 proc., zaraz wróci mnie pomiziać". I czeka pod drzwiami.
Na poniższym filmie możesz obejrzeć eksperyment, w którym oszukano psa. Naukowcy umieścili w mieszkaniu przedmioty z zapachem właściciela. Ludzka woń była systematycznie uzupełniana, by pies myślał, że właściciel niedawno wyszedł z domu. Właściciel wrócił o tej porze co zwykle – pies był zaskoczony.
Co ciekawe, psi nos może "przepowiadać przyszłość". Wie o tym każdy, kto mieszka na wsi i ma psa. Pies zaczyna szaleć na długo zanim na horyzoncie pojawi się listonosz. Podobnie jest z weterynarzem. Zapakowałeś do torby książeczkę zdrowia i dziwisz się, że pies nie chce wyjść z domu? Cóż, nie jest głupi – wie, że idzie na zabieg.
Dla psów czas jest względny
Albert Einstein próbując wyjaśnić zasadę względności, powiedział: „Kiedy mężczyzna siedzi przez godzinę z ładną dziewczyną, wydaje się mu, że minęła minuta. Ale posadź go na rozgrzanym kamieniu na minutę, to powie, że minęła godzina. To jest względność”.
Ta zasada obowiązuje również w przypadku psów. Wypuść psa na wybiegu, a zawsze będzie za wcześnie, by z niego wyjść. Włóż go do wanny, a będzie próbował uciec. Jeszcze gorzej, gdy pies zostaje sam – ten czas dłuży mu się w nieskończoność.
W 2011 roku przeprowadzono jedno z najsłynniejszych badań dotyczących poczucia czasu psów. Psy bez lęku separacyjnego zostawiono w domu na 2, 4 i 6 godzin. U psów, które witały się z właścicielem po dłuższej rozłące zaobserwowano większe stężenie endorfin.
Co to oznacza w praktyce? Pies wie, czy właściciela nie było 10 minut, czy godzinę. Podobnie jest z nagrodami. Psy są skłonne zrobić więcej dla nagród, które trwają dłużej – dlatego lepiej nie dawać im całego przysmaku od razu, tylko rwać go na kawałki.
Pies ma doskonałe poczucie czasu, a mimo to żyje chwilą. Dla czworonoga najważniejsze jest zaspokojenie konkretnej potrzeby w konkretnym czasie – niezależnie od tego, czy będzie to bliskość właściciela, czy smaczny kąsek. Ma to swoje plusy i minusy.
Psy co prawda nie są w stanie inwestować w plany emerytalne i wiodą żywot lekkoduchów, ale za każdym razem witają właścicieli, jakby minęły wieki. Jeśli chcesz się nauczyć żyć tu i teraz, to popatrz na swojego psa - on na pewno w tym pomoże.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.