Każdy słyszał kiedyś opowieść o tym, jak złośliwe potrafią być koty. Sikają gościom do butów, niszczą nowe fotele, odpędzają psa od miski. Nikogo to nie dziwi, bo "koty są wredne z natury". Czy naprawdę tak jest? Przekonajmy się.
Jestem lingwistką, zoopsychologiem, behawiorystką i trenerką psów. Na łamach portalu naTemat doradzam, jak mądrze wychowywać czworonogi i bronię praw zwierząt. Poruszam też inne tematy, które są dla mnie ważne.
Złośliwość jest cechą ludzką
Zacznijmy od tego jak w języku polskim definiowana jest złośliwość. Jest to cecha opisująca osobę, która "lubi sprawiać innym przykrość". Czy naprawdę uważamy, że kot, zrzucając z parapetu kwiatka, wcześniej to zaplanował, mało tego — przewidział, że strata ulubionej rośliny będzie dla nas bolesna, a na koniec się cieszył? Mimo tego, jakimi mądrymi i niesamowitymi zwierzętami są koty, takie zachowania wykraczają poza ich możliwości intelektualne.
Dylemat współczesnych relacji na linii człowiek-zwierzę w dużej polega na wszechobecnej antropomorfizacji zwierząt. Ma to swoje dobre i złe strony. Wiemy, że zwierzęta potrafią być sfrustrowane, radosne lub smutne. Dbamy o ich kondycję fizyczną i psychiczną. Jednak niejednokrotnie przypisujemy im cechy należące wyłącznie do ludzi, m.in. złośliwość.
Kot nie drapie nowej kanapy, by właściciel poczerwieniał ze złości. Po prostu uważa, że będzie lepiej, gdy ją oznaczy. Nie zjada jedzenia z talerza człowieka, by był głodny, a dlatego, że sam chce spróbować. Zaprzestanie antropomorfizacji i spojrzenie na świat z perspektywy kota, to jedyny sposób na zrozumienie tych zwierząt.
Przykłady "złośliwych" zachowań kota
Załatwianie potrzeb poza kuwetą
To, że kot załatwia się poza kuwetą, wcale nie oznacza, że robi to, by właściciel musiał sprzątać. Przyczyna takiego zachowania może tkwić zarówno w zaburzeniach behawioralnych, jak i zdrowotnych. Kuweta może być ustawiona w miejscu, w którym kot czuje się zagrożony. Zwierzę może nie lubić wsypanego do niej żwirku. Możliwe też, że jest za brudna jak na kocie gusta.
Załatwianie się poza kuwetą może świadczyć o problemach z pęcherzem lub o ciąży. Takie zachowanie bardzo często obserwowane jest u samic w rui i u niekastrowanych samców. Koty w ten sposób znaczą teren. Jeśli w domu jest kilka kotów, to bardzo możliwe, że jeden z nich przywłaszczy sobie kuwetę i nie będzie pozwalał do niej wejść innym kotom.
Długotrwały stres może powodować częstszą potrzebę oddawania moczu. To zachowanie bardzo często jest obserwowane u kotów ze schroniska, które nie dość, że nie mają jeszcze wytworzonych odpowiednich nawyków (nie wiedzą, że trzeba załatwiać się w kuwecie), to jeszcze stresują się nową sytuacją i częściej oddają kał oraz mocz.
Zrzucanie rzeczy ze stołu lub parapetu
Kot zrzucił z parapetu pamiątkę po babci? Bynajmniej nie zrobił tego po to, żebyś zalał się łzami. Możliwe, że porcelanowy słonik stał na jego drodze, gdy spacerował po parapecie.
Źródeł zrzucania rzeczy przez kota można dopatrywać się w nudzie. Koty mają ogromne potrzeby łowieckie. Nie oznacza to, że trzeba wypuszczać je na zewnątrz. Zamiast tego powinieneś zapewnić mu rozrywkę. Mogą służyć do tego wędki, kawałek włóczki lub inteligentne zabawki dla kotów.
Atakowanie innych zwierząt
Najczęstszą przyczyną agresji u kotów wcale nie jest chęć dołożenia słabszemu osobnikowi, a poczucie zagrożenia lub stres. Jeśli kot "bez powodu" atakuje inne zwierzęta, to najprawdopodobniej się ich boi.
Kolejną przyczyną agresji "bez powodu" bywa obrona terytorium (np. kiedy kot kładzie się na legowisku psa i go nie wpuszcza, co ludzie odbierają jako złośliwość), ochrona jedzenia lub samicy. Tak naprawdę nie wiemy, co kot uważa za swoje.
Jeśli kot jest agresywny w stosunku do ludzi i innych zwierząt, to bardzo możliwe, że jest chory i coś go boli. Koty nie mają wtedy ochoty na zabawę i dają o tym zaznać poprzez drapanie. To niezawodny, międzygatunkowy komunikat.
Drapanie nowych mebli
Kupiłeś nową kanapę, wróciłeś z pracy i nie mogłeś uwierzyć własnym oczom? Była cała podrapana i leżał na niej kot? To bardzo typowe, nie ma w tym krzty złośliwości. Koty postrzegają świat inaczej niż ludzie. W dużej mierze posługują się węchem. To zwierzęta terytorialne z silną potrzebą znakowania terytorium.
Gdy w domu pojawia się nowy przedmiot, który jest dla kota obcy, kot chce go oznaczyć. Dzięki temu czuje się bezpieczniej. Robi to poprzez ocieranie się. Jego kolejna naturalną potrzebą jest drapanie. Dlaczego kot miałby nie zrealizować jej na nowej kanapie? Toż to idealne miejsce do ostrzenia pazurków!
Kot nie wie, że robi źle
Kot nie myśli w kategoriach dobra i zła. Myśli w kategoriach: jest mi dobrze/jest mi źle. Drapanie, zrzucanie rzeczy, atakowanie innych zwierząt, załatwianie się poza kuwetą — to wszystko sprawia, że kot czuje się lepiej.
Możesz na niego krzyczeć, przenosić go do innego pokoju, ale on tego nie zrozumie. Natomiast na 100 proc. zapamięta twoją gniewną reakcję. I co zrobi następnym razem? Dokładnie to samo. Różnica będzie taka, że nie będzie czekał, aż go złapiesz, tylko od razu ucieknie.
Ty całą sytuację odbierzesz jako kocią złośliwość. W końcu uczyłeś kota, żeby załatwiał się w kuwecie, a on narobił teraz na twoim łóżku, popatrzył ci w oczy i uciekł. Najfajniejsze jest to, że właśnie za to go kochasz.