
Portale plotkarskie zachwycały się niedawno psem Uggie, który po występie w oscarowym "Artyście" stał się tak popularny, że producenci wydali mu biografię. Czy w Polsce zwierzę może czekać podobna kariera? I co musi zrobić właściciel, by jego pupil stał się gwiazdą filmową?
"Liczenie" czyli szczekanie tyle razy ile palców pokazuje przewodnik, turlanie, "zdechł pies", bąbelki (puszczanie nosem bąbelków w wodzie), dotykanie wskazanego przedmiotu nosem (nawet jeśli jest daleko), "papa", przybija piątkę i "żółwika", wskakiwanie na plecy, na ręce, na stopy, odbijanie się od ciała (klatka piersiowa, brzuch, placy, noga), stawanie na tylnych łapach, morda w kubeł (chowanie pyska do kubka), kładzenie głowy na wskazanym przedmiocie, lub kiedy leży na przykład na kanapie (na komendę).
Aby zwierzę zostało przez producentów dostrzeżone, dobrze jest zapisać je do agencji aktorskiej, która za część przyszłej gaży zwierzęcia pomaga w kontakcie twórców i właścicieli. Tych na polskim rynku funkcjonuje już kilka. – Kiedy producent chce zatrudnić psiego aktora, może przejrzeć nasze archiwum w poszukiwaniu odpowiedniego zwierzęcia, lub określić specyficzne wymagania, które ma spełnić – mówi Sweklej.