
Zegar tyka nieubłaganie
"Planeta umiera" - brzmi znajomo, ale zdawać by się też mogło, że odlegle. Dopiero postawienie przed faktem dokonanym może przekonać nawet największych niedowiarków oraz sceptyków do tego, że problem jest bliższy, niż byśmy tego chcieli. Bliższy, ponieważ zgodnie z zapowiedziami naukowców dotknie nas on jeszcze za naszego życia.Może Cię zainteresować: Tak wygląda Grecja po fali pożarów. Ponad 50 tys. hektarów lasów bez życia i zniszczone domy
Skończmy z wylesianiem i emisją CO2
W cieniu lex TVN bez większego echa przeszła specustawa zwana lex Izera, która pozwala na wycinkę lasów i stawianie na ich miejscu fabryk. – Polska prowadzi rabunkową gospodarkę leśną, do tego jeszcze rząd wprowadza ustawę, która otwiera drzwi do wycinki lasów pod inwestycje przemysłowe. To wszystko woła o pomstę do nieba – komentuje Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej.Tutaj można przywołać bardzo kuriozalną decyzję ministra klimatu i środowiska, czyli powołanie pana Grzegorza Chociana na członka Państwowej Ochrony Rady Przyrody, człowieka znanego ze swojego denializmu klimatycznego i straszenia ekoterrorystami, którym wypowiada bezkompromisowe przeciwstawianie się. Mówi, że ludzie są częścią przyrody, w związku z czym nie mają oni prawa blokować nowych inwestycji na obszarach przyrodniczych.
Naprawdę nie mamy innej opcji, jak zacząć szybko odchodzić od spalania węgla, aby zakończyć to jeszcze w tej dekadzie. Ale redukcje emisji gazów cieplarnianych są niezbędne we wszystkich sektorach, co trzeba głośno podkreślać. Energetyka jest szalenie istotna, ale oprócz tego mamy emisje rosnące w transporcie, rolnictwie i budownictwie. Oczywiście nowe cele klimatyczne przyjęte przez Unię Europejską, czyli 55 proc. redukcji emisji do 2030 roku i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku, są krokiem w dobrym kierunku, ale to jest krok stanowczo za mały, ponieważ wiadomo, że wspólnota i Polska powinny ograniczyć tę emisję o co najmniej 65 proc. do końca bieżącej dekady i osiągnąć neutralność klimatyczną w 2040 roku, a z pewnością zamknięcie Bełchatowa jest konieczne, i trzeba postawić na rozwój OZE - odblokować rozwój energetyki wiatrowej na lądzie i szybciej rozwinąć tę na morzu.