
W polskich blokowiskach to zmora. Ten problem non-stop dotyka właścicieli zwierząt
Post na facebookowym profilu "Weterynarz też człowiek" poniósł się wielkim echem. Temat wyrzucania resztek przez okno lub balkon jest szczególnie bliski mieszkańcom dużych osiedli z blokami. Myślą, że robią to w dobrzej wierze, a w praktyce wyrządzają niebywałą krzywdę. Wpis weterynarza wywołał lawinę komentarzy, w których Polacy dzielą się swoimi doświadczeniami.

REKLAMA
Lekarz weterynarii Magda Firlej-Oliwa potrząsnęła polskim społeczeństwem, a przynajmniej taki był cel wpisu, który zrobił wielką furorę. Kobieta jest autorką książki "Jak mądrze zadbać o swojego psa i kota?" oraz właścicielką konta "Weterynarz też człowiek", które na Facebooku i Instagramie cieszy się sporą sympatią. Stacjonująca na co dzień w Krakowie weterynarz, naświetliła bardzo istotny problem.
"Niedziela wieczór. W garnku kości po rodzinnym obiedzie... Pyk za okno, zjedzą przecież biedne bezdomne kiciusie. O chlebek spleśniał mi w chlebaku? Pyk przez balkon, ptaszki zjedzą, nie zmarnuje się. Zupa sprzed kilku dni? A może niedojedzony tort czekoladowy? Sruuuu na skwerek - przecież się rozłoży" – zaczęła post.
"A co jeśli powiem Ci, że takim postępowaniem nikomu nie pomagasz? Wręcz przeciwnie. Kiciusie umrą, ptaszki umrą, pieski się potrują... Jedyne komu pomożesz takim postępowaniem to ty sam*... Bo będziesz się czuł* jak bohater(ka) który właśnie wspomógł biedne zwierzęta a no i przecież jedzenia się nie wyrzuca (a chleba to już w ogóle!)" – kontynuowała.
"Wyrzucanie jedzenia w przestrzeni publicznej jest ogromnym złem! Bezdomne zwierzęta trują się nieodpowiednim jedzeniem... Dodatkowo jedzenie porzucone w takich miejscach sprawia, że zwierzęta dzikie zbliżają się do ludzkich siedzib co stanowi dla nich ogromne niebezpieczeństwo" – dodała.
Wpis spotkał się z ogromnym odzewem internautów. Wyrazili poparcie dla słów weterynarz. W większości dzielili się oni historiami, związanymi ze swoimi pupilami, a niektórzy dodawali nawet zdjęcia i filmiki z dzikimi zwierzętami, które pałaszują śmieci z trawnika.
REKLAMA