
Nawet najdalsze zakątki Ziemi stają się zagospodarowanymi, oswojonymi przez człowieka miejscami. Następuje dewastacja przyrody, wycinanie lasów, często rabunkowa eksploatacja bogactw naturalnych. Czy pozostał więc jeszcze jakiś fragment świata do badania i poznawania w taki sposób, jak to robiono dawniej?
Odkryciem stała się dla mnie Rosja. Olbrzymi kraj, zróżnicowany krajobrazowo i przyrodniczo, jest stosunkowo słabo zamieszkany i w wielu miejscach trudno dostępny. Można tu znaleźć archipelagi bezludnych wysp, kilometry plaż, na których nie zobaczymy śladu ludzkiej stopy, a syberyjska północ to pełne ryb rzeki, słabo poznane pasma górskie i olbrzymie przestrzenie porośnięte dziką, rzadko odwiedzaną przez człowieka tajgą. To po prostu inna planeta – planeta Rosja.
Ajnowie byli w tym czasie narodem prawie zupełnie nieznanym. Badania archeologiczne wykazały, że na Hokkaido pojawili się ponad 7000 lat temu. Zupełnie nieznane jest ich pochodzenie. Naukowcy szukali powiązań etnicznych Ajnów z australijskimi Aborygenami, wymarłymi ludami jaskiniowymi Europy, Eskimosami, mieszkańcami wschodniej Azji, Kaukazu, Afryki. Problem do dzisiaj nie został wyjaśniony. Sami Ajnowie utrzymywali, że przybyli z nieba.
Artykuł powstał we współpracy z Wydawnictwem Świat Książki