Fot. 123rf.com / Alexius Sutandio
REKLAMA
Do tragicznego zdarzenia doszło na Waihi Beach u wybrzeży Wyspy Północnej Nowej Zelandii. Rekin zaatakował w wodzie 19-letnią Kaelah Marlow. Atak drapieżnika miał miejsce w czwartek 7 stycznia. Australijskie media podają, że dziewczyna została wyciągnięta z wody wciąż żywa, ale nie udało się jej uratować. Nieskuteczna reanimacja trwała około 20 minut
– Rekiny są dosyć powszechne w pobliżu wszystkich północnych plaż Nowej Zelandii. Większość z nich jest nieszkodliwa, a nawet gatunki uważane za niebezpieczne bardzo rzadko wchodzą w interakcje z pływakami – powiedziała BBC badaczka rekinów Kina Scollay. Ostatni śmiertelny atak rekina w Nowej Zelandii miał miejsce w 2013 roku. To właśnie dlatego zdarzenie było wstrząsające dla miejscowej ludności. Jeszcze tego samego dnia w miejscu tragicznego wypadku pojawiły się liczne bukiety kwiatów i znicze.
Nie jest jasne, jaki rodzaj rekina zaatakował Kaelah Marlow, ale według świadków był to żarłacz biały, który jest chroniony w wodach Nowej Zelandii. Dokładna przyczyna śmierci nie została jeszcze stwierdzona przez policje i zostanie określona po oględzinach koronera.
Źródło: stuff.co.nz
logo