Norki zakażone koronawirusem w Polsce. Naukowcy opisali pierwszy przypadek
Naukowcy z Gdańska potwierdzili pierwszy przypadek koronawirusa u norek z polskich ferm hodowlanych. Fot . Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Reklama.
Pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem u norek hodowanych w Polsce został potwierdzony przez zespół weterynarzy pod kierunkiem dr Macieja Grzybka z Zakładu Parazytologii Tropikalnej GUMed i dr Łukasza Rąbalskiego z Zakładu Szczepionek Rekombinowanych Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Norki zakażone koronawirusem w Polsce

Trójmiejscy naukowcy przebadali w sumie 91 norek pod kątem obecności SARS-CoV-2. Mutację, która może przenosić się ze zwierząt na ludzi wykryto u 8 osobników. Wszystkie z nich pochodziły z ferm hodowlanych na terenie województwa pomorskiego.
Jak poinformował Gdański Uniwersytet Medyczny wyniki potwierdzono na podstawie wymazów z gardeł norek, a pobrany materiał poddano badaniu RT-PCR przy użyciu testu dwugenowego opartego na protokole stosowanym w diagnostyce u ludzi:

Uzyskane wyniki wskazują na możliwość przenoszenia się wirusa SARS-CoV-2 z człowieka na norki.

Aktualnie prowadzone są pogłębione badania genetyczne, które pozwolą na określenie prawdopodobnego pochodzenia wirusa oraz umożliwią porównanie ze znanymi sekwencjami genetycznymi SARS-CoV-2.

Jakie zwierzęta mogą przenosić koronawirusa?

Badania laboratoryjne prowadzone w różnych ośrodkach naukowych w Europie i na świecie do tej pory potwierdziły możliwość zakażenia wirusem SARS-CoV-2 między innymi u takich gatunków jak:
⦁ norki
⦁ chomiki
⦁ króliki
nietoperze
⦁ makaki
⦁ gryzonie
Naukowcy ostrzegają, że na fermach zwierząt hodowlanych konieczne jest podniesienie standardów bioasekuracji. Zaleca się także wzmożony monitoring epizootiologiczny i prowadzenie intensywnych badań w poszukiwaniu przenosicieli chorób odzwierzęcych.

Nowe rozporządzenie ministra rolnictwa ws. zakażonych norek

Ze względu na to, że obecnie nie istnieją żadne przepisy, które nakazywałyby podjęcie działań administracyjnych przez Inspekcję Weterynaryjną w takiej sytuacji, pierwszy potwierdzony przypadek koronawirusa u norek doprowadził do powstania nowego projektu rozporządzenia ministra rolnictwa, w którym stwierdzono, że infekcja u tych zwierząt ma być "zwalczana z urzędu", ponieważ:

Istnieją przypuszczenia, że intensywna hodowla zwierząt wrażliwych na zakażenie SARS-CoV-2 może prowadzić do niekontrolowanego namnażania i rozprzestrzeniania wirusa, a także zwiększa ryzyko jego mutacji i transmisji w obrębie ferm norek oraz z norek na ludzi.

Projekt nowego rozporządzenia w tej sprawie ma trafić do dalszych prac rządowych. Można się spodziewać, że podobnie jak w innych krajach wzbudzi szereg kontrowersji.
Na razie Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaznacza, że "tylko wyniki badań pochodzące z urzędowych laboratoriów weterynaryjnych (a także z laboratorium referencyjnego w Puławach) mają charakter wyników uznawanych za urzędowe" i na ich podstawie można wyznaczyć dalsze kroki w celu rozwiązania tego problemu. "Inne wyniki badań mają charakter analiz stricte naukowych" — wyjaśnia resort.

Świat ma problem z koronawirusem u norek hodowlanych

W Danii, w której norek jest prawie 3 razy więcej niż ludzi, decyzja o wybiciu 15 milionów zwierząt doprowadziła do tego, że do dymisji podał się minister rolnictwa Mogens Jensen. Za odstrzelenie 1 norki hodowcy mają dostać tam 30 duńskich koron (około 4 euro).
Oprócz Danii (wraz z terytorium zależnym Wysp Owczych) oraz Polski do tej pory przypadki zakażeń mutacją koronawirusa, która może przenosić się z norek na ludzi, potwierdzono w takich krajach jak:
Holandia
Francja (dotąd wybito tam ponad 1 tys. norek)
Grecja
Hiszpania
Szwajcaria
RPA
Stany Zjednoczone
Rosja
źródło: gumed.edu.pl