Do
pogryzienia doszło w jednym z mieszkań w bloku przy ul. Lelewela w
Przemyślu. Było to mieszkanie 11-letniego kolegi zmarłego. Chłopiec przyszedł tam na jego zaproszenie, bo chciało mu się pić. W momencie zdarzenia rodziców 11-latka nie było w domu. Dzieci znalazły się sam na sam z dwoma
psami rasy amstaff. Drugi z chłopców też odniósł obrażenia – gdy próbował odciągnąć psa od kolegi.