Do wyjątkowo nietypowej sytuacji doszło w mieście Harbin w północno-wschodnich Chinach. Na spacerującego Gao Fenghua spadł kot, który wyskoczył z okna. Siła uderzenia była tak duża, że mężczyzna momentalnie stracił przytomność. "Napastnik" uciekł, ale dopadł go pies należący do pechowego Chińczyka.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Leżącemu na chodniku Gao Fenghua początkowo nie pomógł nikt. Jako pierwszy zareagował jego golden retriever. Na filmiku widzimy, że pies najpierw był mocno zdezorientowany - nie widział bezpośrednio, co się stało z jego panem.
Po chwili jednak dostrzegł "winowajcę". Podszedł do kota siedzącego nieopodal i wdał się z nim w bójkę. Nie chciał mu jednak zrobić krzywdy, czego nie można powiedzieć o samym kocie, który zaatakował go z sierpowego.
Dopiero po pewnym czasie przechodnie zwrócili uwagę na leżącego mężczyznę. Na poniższym nagraniu widzimy, że kilka osób podchodziło, patrzyło i po prostu szło dalej. Tymczasem obrażenia mężczyzny były bardzo poważne.
Gao trafił na 23 dni do szpitala. Do tej pory uczęszcza na zabiegi z fizjoterapii. Jego syn uważa, że kot należał do sąsiada. Rodzina pechowego mężczyzny próbuje teraz uzyskać od nich odszkodowanie.