
Reklama.
Rozpiętość ich skrzydeł wynosi około 4 cm. Same ćmy mierzą zaś mniej więcej 6 cm, więc w locie mogą robić niemałe wrażenie. Nic dziwnego, że w szybkim tempie wzbudziły ogromne poruszenie nie tylko wśród mieszkańców stolicy, ale nawet w... internecie. Na wielu forach w mediach społecznościowych rozgorzała zapalczywa dyskusja na temat inwazji ćmy azjatyckiej, która obserwowana jest w ostatnich dniach przez wielu mieszkańców stolicy.
Ćma azjatycka – jak sobie poradzić z nową plagą owadów?
– W Warszawie nie ma w zasadzie strefy w stu procentach wolnej od tych szkodników – alarmują internauci na facebookowym profilu "Targówek News".Sama mogę zaświadczyć o ich obecności, bo zaledwie dzień przed napisaniem tego artykułu zdążyłam niechcący... rozjechać jedną z opadających na podłogę ciem-giganów (kółkiem od firmowego fotela w redakcji na warszawskim Żoliborzu).
Czytaj także: W Europie pojawiła się groźna odmiana kleszczy wywołujących gorączkę krwotoczną. Alarm we Francji
Skąd się wzięły w Polsce azjatyckie ćmy?
Ćma azjatycka, czyli Cydalima perspectalis, to inwazyjny gatunek motyla pochodzącego (jak sama nazwa wskazuje z Azji).W Europie owad ten pojawił się dopiero w XXI wieku, a jego larwy szybko okazały się być groźnym szkodnikiem dla różnych gatunków bukszpanów (stąd polska nazwa: ćma bukszpanowa).
Liście bukszpanów stanowią idealne pożywienie dla larw. Służą także za miejsce, w którym samice tradycyjnie składają jaja.
Choć wcześniej występowała głównie w miejscach o dużej wilgotności i wysokiej temperaturze powietrza, to w ciągu kilku ostatnich lat ogromna ćma zaczęła być coraz bardziej uciążliwa także dla Europejczyków. Wielu specjalistów podkreśla, że przyczyną tego mogą być stosunkowo łagodne zimy i zmiany klimatyczne, które stale obserwujemy.
Ćma azjatycka daje się także we znaki Brytyjczykom.
Polacy coraz częściej skarżą się, że gąsienice ćmy azjatyckiej żerują na bukszpanach w ogrodach oraz w miejskich parkach. W maju niemal całkowicie wyniszczyły krzewy w Wilanowie. W zaledwie kilka dni potrafią doprowadzić do degradacji sporej wielkości rośliny.
Niestety nie chcą się ich tykać nawet ptaki, ponieważ – jak twierdzą eksperci – mają dla nich... gorzki smak. Owady te szybko są w stanie doprowadzić do prawdziwej plagi, ponieważ szybko się rozmnażają (samice mogą jednorazowo złożyć od 100 do 400 jaj).
Do walki z tymi owadami pozostają więc tylko specjalne preparaty. Jakie środki mogą okazać się skuteczne?
Ćma bukszpanowa – zwalczanie
Niestety nie istnieją na rynku środki, które mogłyby być 100-procentowo skuteczne w ograniczaniu populacji ciem-gigantów.⦁ Ogrodnicy radzą, by w pierwszej kolejności do walki z ćmą bukszpanową wypróbować produkty polecane do zwalczania gąsienic (warto też regularnie podlewać bukszpany zwykłą wodą).
⦁ Pomocne mogą okazać się też tzw. pułapki feromonowe, które należy rozwiesić w ogrodzie. Niestety lecą do nich tylko samce, ale zdaniem ekspertów mogą pomóc przyczynić się do ograniczenia rozmnażania się tych owadów.
⦁ Wśród preparatów polecanych przez specjalistów do zwalczania ćmy azjatyckiej znajdują się m.in. takie produkty jak: Polysect Bukszpan 005 SL Ultra, Mospilan 20 SP oraz LEPINOX PLUS zawierający bakterię Bacillus thuringiensis zagrażającą gąsienicom (mogą doprowadzić do ich unicestwienia zaledwie w ciągu 3 dni).
⦁ Warto też wypróbować najprostsze rozwiązania. Ćmy przyciąga światło ognia, dlatego można spróbować zastosować ogrodowe pochodnie lub specjalne znicze, do których łatwo zlatują podążające za ich blaskiem owady.
Jak wygląda ćma-gigant, przed którą drżą warszawiacy? Zobaczcie, jak się prezentują na poniższym nagraniu.
Czytaj także: