
To był zupełny przypadek. W 2013 roku kolonia mrówek została zauważona przez ludzi liczących nietoperze w tym kompleksie bunkrowym. Przypomnijmy, że znajduje się on w lesie nieopodal wsi Templewo w województwie lubuskim – niedaleko granicy z Niemcami.
Mrówki gromadziły się w bunkrze, bo więcej ich przybywało, niż wymierało, mimo że śmiertelność w warunkach skrajnie dla nich niekorzystnych była niewątpliwie ogromna. Wybudowały kopiec z zalegającej na podłodze bunkra ziemi, co też jest wyjątkowe, bo normalnie wznoszą kopce ze szczątków roślinnych (igliwia, drobnych patyczków itp.). Egzystowały w warunkach absolutnie dla mrówek dramatycznych (niska temperatura, brak naturalnego pokarmu).
Wysnuliśmy przypuszczenie, że podstawowym ich pożywieniem były trupy innych mrówek, dostępne bez ograniczeń. Potwierdziła to analiza zebranych martwych osobników, noszących charakterystyczne ślady ugryzień żuwaczkami.