www.shutterstock.com
Reklama.
Nic dziwnego więc, że psy są często wykorzystywane przez gwiazdy jako gadżety do "ocieplenia" wizerunku. Pokazanie się publicznie z małym, słodkim pupilem jest z pewnością korzystne dla plastikowych, oddalonych od "pospólstwa" gwiazd. Uczłowiecza je. Snobizm na psy widać zwłaszcza wśród celebrytów – potwierdza Żaneta Żmuda-Kozina, redaktorka miesięcznika „Przyjaciel Pies”, a prywatnie hodowca czworonogów.
Z samym opiekowaniem się jest różnie. Trwa moda i gwiazdy chętnie poprawiają swój wizerunek słodkimi pupilami, lecz te później, gdy moda przeminie, są często zaniedbywane i opuszczane przez robiących karierę celebrytów. Niechlubnym tego przykładem jest bogatka gwiazdka, Paris Hilton, której pies Tinkerbell został potraktowany jak kolejna para szpilek od projektanta: na bankiet i w odstawkę.
Czy wiesz jak pies odróżnia złotówki od dolarów i euro? Dowiedz się.

Z drugiej strony liczne akcje gwiazd apelujących o pomoc zwierzakom w schroniskach przynoszą pozytywne efekty. – Wciąż jednak więcej psów trafia do schronisk niż jest z nich zabieranych, choć jak wynika ze statystyk ta różnica na szczęście zmniejsza się stopniowo – mówi Żmuda-Kozina. – Tendencja na przygarnianie psów ze schronisk jest pewną modą, widoczną wśród celebrytów, ale dzięki dużej ilości akcji promujących adopcję zwierząt z przytułków coraz więcej przeciętnych ludzi decyduje się na taki krok. Trudno powiedzieć czy to potrzeba serca czy snobizm – dodaje.

"W Japonii są miejsca, gdzie za 40 złotych można spędzić dzień w towarzystwie zwierząt - kotków czy psów. Jest to alternatywa dla ludzi, których mieszkania nie są przystosowane do posiadania małych stworzonek. W tym samym kraju snobizm zwierzęcy przejawia się w chowaniu zwierząt na okropnie drogich cmentarzach leżących w centrum miasta. Bardzo drogi czynsz i bardzo drogie ozdóbki. Ale kto by sobie odmowil?" Ola


Lubimy psy, a przemysł zabawkarski dla czworonogów chętnie z tego korzysta. Jak wszyscy wiemy, z miłości można kupić naprawdę wiele rzeczy. Czy jednak na pewno z miłości? Jak się okazuje, nie jest ważne dla nas nie tylko czy mamy psa, ale również jakiego mamy psa. Istnieją konkretne trendy w modzie na czworonogi.
Przeczytaj historię o tym, jak pies chronił swojego rannego kolegę przed samochodami.

– Teraz trwa moda na psy małe i niegroźne. Jeszcze parę lat temu prym wiodły rasy obronne, a aktualnie wracają psy rodzinne: golden retriever, labrador czy berneńczyk. Dużym powodzeniem też cieszą się rasy egzotyczne, niektórym zaś marzy się pies podobny do tego, którego ma prezydent USA – mówi redaktorka miesięcznika „Przyjaciel Pies”.
Piszący do nas Maciej Szumny przez kilka lat prowadził bloga swojemu psu Lalurowi. Blog utrzymany był w bardzo ciekawej konwencji - świat przedstawiony oczyma psa przedstawiający jego proste emocje, tęsknoty, przywiązanie. Blog kończy się wpisem autora: "Dziś Lalur umarł. Mam nadzieję, że psie niebo naprawdę istnieje."

"Moi rodzice kupili mojej małej siostrze dalmatyńczyka. Kiedy był u nich pierwszą noc trochę czuł się nieswojo i pół nocy kręcił się, więc przyszłam i głaskałam go aż normalnie zasnął. Kiedy przyjechałam znowu w odwiedziny, jakoś po tygodniu, tak się ucieszył, że posikał się na mój widok. Nikt mnie nigdy tak nie kochał jak on." Maja


Posiadanie psa to jednak nie tylko samo merdanie ogonem i wesołe spacery w parku. Wielu właścicieli zapomina, że czworonogi mimo że sympatyczne i oddane, nie są kolejnym gadżetem na półce i, wzorem gwiazd, traktują je jak akcesoria. Psy zaś często wymagają poświęcenia i cierpliwości, na które nie wszystkich posiadaczy zwierząt stać.
Wiele osób zapomina, że psy nie są bezmyślnymi stworzeniami i zwyczajnie je krzywdzi. – To wszystko jest kwestią świadomości, którą nabywamy dorastając. Niestety, dopóki nie zmieni się system edukacyjny w naszym kraju, ludzie dalej będą się znęcać nad zwierzętami – komentuje Żaneta Żmuda.
Takich przypadków szczęśliwie jest coraz mniej, a adopcji ze schronisk przybywa. Ludzie zapragnęli przygarnąć nie tylko szczenięta, ale pomóc też starym, często chorym zwierzętom. I to jest pozytywny snobizm, którego trudno nie lubić i nie popierać.
A Wy za co kochacie psy? Które psy [Waszym zdaniem] są najfajniejsze?