
Reklama.
– Jeżeli właściciel zostawił po sobie spadek, to zwierzęciu coś się należy. To przecież członek rodziny – tłumaczyła 60-letnia dziennikarka w wywiadzie z "Faktem". Dodała też, że pupilom także należy zapewnić godną starość i że wiąże się to z pewną odpowiedzialnością i obowiązkiem właściciela.
Dowbor zapewniła, że nie planuje na razie żegnać się ze światem, a przygotowywany przez nią testament ma charakter przezorny.
– Spokojnie, ja mam zamiar pożyć jeszcze 40 lat. Po prostu chcę, żeby moje dzieci nie miały w przyszłości problemów. Jesteśmy młodzi, zdrowi, wydaje nam się, że będziemy żyć wiecznie, a wszystko się może zdarzyć – komentowała.
Zdaniem prowadzącej program "Nasz nowy dom" Polacy boją się spisywania testamentu i samą tę czynność uważają za przesądną. – To nie ściągnie nieszczęścia, tylko załatwi sprawy – dodała Dowbor.
Od 2013 roku Katarzyna Dowbor prowadzi na Polsacie program "Nasz nowy dom", w którym pomaga remontować domy potrzebującym rodzinom. Jak na razie nie zapowiada się, by w życiu dziennikarki miało się coś zmienić.
źródło: Fakt.pl