To poważna zmiana w polityce hodowlanej psów. Właściciele czterech lecznic z Wielkiej Brytanii nie zamierzają pomagać w rozmnażaniu ras brachycefalicznych. Należą do nich m.in. pekińczyki, shih tzu, mopsy, boksery, buldogi angielskie lub francuskie. Lecznice, które podjęły kontrowersyjną decyzję, mają poważne argumenty, ale opiekunowie psów i tak są wściekli.
Oznacza to, że weterynarze w klinikach Valley Vets nie będą już leczyć bezpłodności u psów z płaskimi pyskami czy przeprowadzać testów rozrodczych – informuje portal Psy.pl. Ponadto zamierzają odradzać zakup szczeniąt brachycefalicznych i zaprzestaną wykorzystywania w reklamach wizerunków np. mopsów. Nie oznacza to oczywiście, że gdy przyjdziemy do weterynarza z naszym shih tzu, ten nie otrzyma pomocy – zostanie potraktowany tak samo dobrze jak każdy inny pies – deklarują weterynarze brytyjscy.
Powody takiej kontrowersyjnej decyzji są podyktowane dobrem zwierząt. Weterynarze z Valley Vets twierdzą, że ogromna część buldogów ma duże problemy zdrowotne, które zaczynają się już od szczenięctwa. Z wiekiem kłopotów zdrowotnych tylko przybywa.
Choroby psów o płaskich pyskach
"Ponownie rozważymy nasze stanowisko w tej sprawie, gdy brytyjski Kennel Club przyjrzy się obowiązującym standardom ras brachycefalicznych i wprowadzą konieczne zmiany, by poprawić zdrowie psów tych ras" – powiadomili na swojej stronie posiadacze klinik Valley Vets.
– Rzeczywiście, to grupa psów podatna na choroby związane ze zmarszczeniem fałdów skóry pod oczami, czy między nosem a oczami. Z powodu krótkiego pyska konieczne bywają operacje podniebienia miękkiego, inaczej pies ma problemy oddechowe. Przeważnie zwierzaki te mają też wycieki z gruczołów łzowych, fałdy skóry prowadzą do pocenia się, dochodzą infekcje skóry – powiedział portalowi INN:Poland na temat czworonogów o płaskich pyskach Waldemar Waśko, właściciel warszawskiej Kliniki Weterynaryjnej Vets.