Reklama.
W Nadleśnictwie Borki żyje na wolności około stu żubrów. Wkrótce może się okazać, że będzie ich jeszcze mniej, bowiem co dziesiąta sztuka ma zostać odstrzelona. Zabiegają o to myśliwi i nadleśniczy Kazimierz Sarzyński. Zezwolenie na zastrzelenie żubra to dla nadleśnictwa dochodowy interes.