
– Jest częścią mnie. Uratowała mi życie. Dzisiaj kończy 4 lata. Cudna . Niech żyje sto lat! – napisała Korwin-Piotrowska pod zdjęciem, na którym widać jej suczkę pałaszującą mięsny tort z okazji czwartych urodzin. Część internautów przyłączyła się do życzeń, ale inni skierowali w stronę dziennikarki wyzwiska i obraźliwe insynuacje.
REKLAMA
– Piesek w Polsce jest fajny. Ale ma być na obrazku na fejsie i z daleka, bo zabrudzi. Okazywanie mu uczuć jest traktowane nadal jak fanaberia i tragifarsa. Przywilej wariatów, degeneratów i ludzi samotnych – pisze Korwin-Piotrowska. Dziennikarka cytuje reakcje na urodzinowe zdjęcia swojego psa - jedni nazwali ją dobrym człowiekiem, ale inni zaczęli obrzucać ją epitetami. "Żenująca idiotka" był jednym z nich.
– Nazywanie samotną idiotką / idiotą kogoś, kto ma na przykład jednego albo i kilka kotów albo psów i jeszcze o nie dba, rozmawia z nimi, potrafi o nich opowiadać jak o ludziach, o członkach rodziny, z których każdy ma swój charakter i emocje, nie jest wcale rzadkością. Spotykam się z tym często – przyznaje Korwin-Piotrowska. Pisze też, że jej koledzy z showbiznesu nieproszeni stawiają jej diagnozy psychologiczne dlatego, że ma psy, a nie dzieci.
– Wolę po stokroć wariactwo na punkcie miłości do zwierzaka niż sztucznych cycków czy torebki albo butów za zyliard. To mój wybór - podsumowuje Korwin-Piotrowska.
Dziennikarka nie waha się używać ostrych słów. Niedawno dosadnie skrytykowała przemysł powstańczy, którego najnowszym produktem jest "patriotyczny" kij bejsbolowy. – To robienie z naszej historii sprzedajnej dziwki – komentowała Korwin-Piotrowska.
W naTemat zamieściliśmy niedawno wywiad z Sylwią i Bartkiem, którzy przygarnęli 4 psy i 6 kotów. – Śmieją się mówiąc, że gdy poznali się kilka lat temu, to byli jeszcze normalni. Teraz, gdy wracają po pracy do domu, długo wita ich radosne stado 6 kotów i 4 psów. Sylwia i Bartek pokochali życie zwierzorodziców - pisaliśmy.
źródło: o2.pl